Dramatyczny pojedynek w ćwierćfinale

/ Jarosław Skoczylas , źródło: pzt.pl, foto: Archiwum TenisKlubu

Dwie najwyżej rozstawione tenisistki, Olga Brózda (nr 1) i Magdalena Kiszczyńska (nr 2), przeszły w błyskawicznym tempie ćwierćfinały Halowych Mistrzostw Polski, które rozgrywane są w Szczecinie. Tym razem na korcie nieco lepiej zaprezentowała się zawodniczka KT Masters Szczecin.

Dziewiętnastoletnia zawodniczka zmierzyła się w dzisiejszym pojedynku z Martyną Majewską, która jest sklasyfikowana na 54 miejscu w rankingu Polskiego Związku Tenisowego. To w oczywisty sposób stawiało Kiszczyńską w roli zdecydowanej faworytki. Mecz potwierdził dużą różnicę klas, ponieważ faworytka praktycznie zmiotła swoją rywalkę z placu gry.

Jej przeciwniczką w sobotnim półfinale będzie piętnastoletnia zawodniczka ChTT Chorzów, Paula Kania. Nastolatka ze Śląska wprawdzie pokonała dzisiaj swoją koleżankę klubową i przyjaciółkę poza kortem, Sandrę Zaniewską, jednak zdecydowanie pomogła jej w tym kontuzja rywalki. Szesnastolatka bowiem w trakcie meczu przewróciła się i doznała kontuzji skręcenia ręki. Po spotkaniu kończyna została włożona w gips i nie wiadomo jak długo potrwa przerwa w startach Zaniewskiej.

Tenisistki reprezentujące chorzowski klub musiały tym samym zrezygnować z rozegrania pojedynku deblowego, a miały dzisiaj bardzo realną szansę na awans do finału Halowych Mistrzostw Polski. Przypomnijmy, że Kania i Zaniewska to aktualne srebrne medalistki Mistrzostw Polski, które w ubiegłym roku zostały rozegrane w Gliwicach.


Magdalena Kiszczyńska (2) – Martyna Majewska 6:1, 6:1
Paula Kania – Sandra Zaniewska 6:4, 6:3

Zobacz wszystkie wyniki 4. dnia Halowych Mistrzostw Polski w Szczecinie