Janowicz kontra rozpędzony Murray

/ Krzysztof Sawala , źródło: własne, foto: AFP

Jerzego Janowicza już na samym starcie turnieju China Open w Pekinie czeka niezmiernie trudne zadanie. Polak trafił w pierwszej rundzie na Andy’ego Murraya, triumfatora rozgrywanej w ubiegłym tygodniu imprezy w Shenzhen.

Z punktu widzenia atrakcyjności przeciwnika polscy kibicie nie mają powodu do narzekań. Trudno jednak nie zauważyć, że Janowicz miał w losowaniu po prostu pecha, trafiając na rozpędzonego Murraya. Szkot po zeszłorocznej operacji kręgosłupa długo dochodził do siebie, wciąż miewa krótsze lub dłuższe przestoje w grze i brakuje mu iskry z 2013 roku, ale w Shenzhen pokazał, że jego dyspozycja idzie ku dobremu. Szkot pokonał tam w dramatycznym finale Tommy’ego Robredo, dzięki czemu zdobył pierwszy tytuł po 15 miesiącach.

Polski tenisista w zeszłym tygodniu odpoczywał, a wcześniej występował we francuskim Metz. Podczas Moselle Open „Jerzyk” wygrał dwa spotkania – najpierw ograł reprezentanta gospodarzy Adriana Mannarino, a następnie okazał się lepszy od rutynowanego Jarkko Nieminena. W ćwierćfinale marsz Łodzianina do najlepszej czwórki zakończył po dwóch setach walki Gael Monfils.

Spotkanie z rozstawionym z numerem sześć Murrayem będzie kontynuacją rywalizacji, która polskiej publiczności kojarzy się z najważniejszymi chwilami w karierze Janowicza. Polak spotkał się bowiem po raz pierwszy z mistrzem olimpijskim z Londynu jesienią 2012 roku w czasie swojego rewelacyjnego występu w paryskiej hali Bercy. Wówczas nasz reprezentant wygrał z Murrayem w półfinale w trzech setach, czym zagwarantował sobie udział w pierwszym, i jak dotąd jedynym, finale imprezy z cyklu Masters. W walce o tytuł, przypomnijmy, Polak uległ w Paryżu Davidowi Ferrerowi.

Para Janowicz-Murray stanęła naprzeciw siebie ponownie niecały rok później, także w pojedynku o finał, tym razem turnieju wielkoszlemowego. W pamiętnym wspaniałym w polskim wykonaniu Wimbledonie 2013 Janowicz trafił na Szkota w półfinale, który rozpoczął znakomicie, wygrywając pierwszą partię. Murray odnalazł jednak właściwą koncentrację i wyrachowanym, skutecznym tenisem uporał się z Łodzianinem w czterech setach, a później odniósł zwycięstwo w całym turnieju, pokonując w finale Novaka Djokovicia.

Dla Jerzego Janowicza będzie to debiut w pekińskiej imprezie. Jego rywal grał w China Open niewiele więcej, bo zaledwie raz. W 2010 roku Murray pożegnał się z turniejem w ćwierćfinale, w którym nie sprostał Ivanowi Ljubiciciowi.

***

Jerzy Janowicz (Polska) – Andy Murray (Wielka Brytania, 6)

Bilans meczów: 1 – 1
Ostatnie spotkanie: Wimbledon 2013 (korty trawiaste) 6:7(2), 6:4, 6:4, 6:3 dla Murraya