Poznań Open: siła rozstawionych

/ Krzysztof Sawala , źródło: Korespondencja z Poznania, foto: Poznań Open

Ani jednego seta nie oddali rywalom rozstawieni tenisiści, którzy w czwartek pojawili się na poznańskim Golęcinie. Do obsadzenia zostało już tylko jedno miejsce w ćwierćfinałach – w ostatnim meczu dnia zagra o nie Andriej Kapaś.

Czwarty dzień turnieju głównego Poznań Open rozpoczął się od meczu pomiędzy wysokim Brazylijczykiem Joao Souzą, grającym z numerem „cztery” a 25-letnim Inigo Cervantesem. Hiszpan przystępował do meczu z Souzą po niezwykle wyczerpującej przeprawie w pierwszej rundzie z kwalifikantem z Holandii Wesleyem Koolhofem i z czasem było widać, że odczuwa trudy tamtego spotkania. W otwierającym secie Brazylijczyk wygrał dopiero w tie breaku, ale w drugiej partii już bez większych problemów rozstrzygnął spotkanie, wygrywając 7:6 6:3. W walce o półfinał jego rywalem będzie Adrian Ungur.

Reprezentant Rumunii, turniejowa „ósemka” w dwóch setach pokonał w czwartek innego kwalifikanta Miljana Zekicia, który po zaciętym meczu we wtorek wyrzucił z imprezy Błażeja Koniusza. Jeżeli mowa o fizycznym wyczerpaniu w kontekście Cervantesa, to co dopiero powiedzieć o Serbie – dla Zekicia mecz przeciwko Ungurowi był już szóstym w stolicy Wielkopolski na przestrzeni… sześciu dni. Warto też przypomnieć, że w dwóch ostatnich pojedynkach 26-latek spędził na korcie ponad sześć i pół godziny. To wszystko w połączeniu z dobrą dyspozycją Rumuna sprawiło, że spotkanie było od początku dość jednostronne.

Niespodziewanie jednak, po przegranym pierwszym secie 2:6, Zekić zerwał się do jeszcze jednego zrywu podczas tego tygodnia. Udało mu się doprowadzić do tie breaka, a w nim wywalczyć nawet piłkę setową. Ungur setbola zdołał obronić, następnie sam zmarnował szansę na zakończenie meczu, a chwilę później Serb, przy stanie 8-8, zaliczył brzemienny w skutkach podwójny błąd serwisowy. Drugi meczbol okazał się już wystarczający i Ungur zapewnił sobie miejsce w ćwierćfinale.

Tylko 74 minuty zajęło zdobycie przepustki do kolejnej rundy najwyżej rozstawionemu tenisiście turnieju Blazowi Roli. Słoweniec, 82. rakieta świata, podejmował w czwartek Artema Smirnova, który podobnie jak Zekić przebijał się w Poznaniu przez eliminacje. Walki jednak z Rolą nie podjął, choć już w pierwszym gemie zdobył przełamanie. Tenisista ze Słowenii natychmiast stratę odrobił i później pewnie pomaszerował po zwycięstwo. Ostatecznie wygrał 6:3 6:2 i to on czeka na lepszego z pary Andriej Kapaś – Rui Machado.
 


Wyniki

Druga runda singla:

Blaz Rola (Słowenia, 1) – Artem Smirnov (Ukraina, Q) 6:3. 6:2
Joao Souza (Brazylia, 4) – Inigo Cervantes (Hiszpania) 7:6(6), 6:3
Adrian Ungur (Rumunia, 8) – Miljan Zekić (Serbia, Q) 6:2, 7:6(8)