Wimbledon: były mistrz na drodze Przysiężnego

/ Krzysztof Sawala , źródło: własne, foto: AFP

Niezwykle trudne zadanie czeka Michała Przysiężnego w pierwszej rundzie Wimbledonu 2014. Polak, który nie wygrał meczu w turnieju ATP od stycznia, stanie we wtorek naprzeciw Lleytona Hewitta, triumfatora z 2002 roku.

Ani sam Przysiężny, ani żaden z polskich kibiców zapewne nie byliby w stanie po inauguracyjnym zwycięstwie Głogowianina w Australian Open przewidzieć tak czarnego scenariusza obecnego sezonu. Od tamtego meczu, w którym Przysiężny okazał się lepszy od Horacio Zeballosa, Polak zanotował bowiem aż 13 porażek z rzędu. Ktoś powie, że teraz może być już tylko lepiej, ale nie da się ukryć, że naszemu reprezentantowi z każdym meczem nie jest łatwiej, a wręcz przeciwnie – presja wynikająca z przedłużającej się serii przegranych raczej rośnie.

By ją przerwać na trawiastych kortach przy Church Road Przysiężny będzie jednak musiał wspiąć się na absolutne wyżyny swoich umiejętności. Lleyton Hewitt, zawodnik, który największe sukcesy odnosił ponad dekadę temu, szczególnie na tej nawierzchni zachował większą część ze swojej klasy. Australijczyk sam przyznaje, że nigdzie aktualnie, po wielu kontuzjach i interwencjach chirurgicznych, które o mało nie doprowadziły do zakończenia przez niego kariery, nie czerpie z tenisa tak dużej przyjemności jak właśnie z gry na trawie. I mimo że od kilku lat Hewitt w światowym tenisie znaczy już coraz mniej, to żaden tenisista rankingu nie odważy się go tutaj lekceważyć.

Przysiężny wystąpi w tym roku w Londynie po raz trzeci. Co ciekawe, Polak w dwóch dotychczasowych startach wygrywał otwierający pojedynek i zatrzymywał się dopiero na drugiej rundzie. W 2010 roku odniósł wielki sukces, kiedy wyeliminował Ivana Ljibicicia, stając się zarazem pierwszym reprezentantem Polski od czasów Wojciecha Fibaka, który przebrnął inauguracyjną fazę Wimbledonu. W kolejnym meczu pożegnał się jednak z turniejem, a lepszy od niego okazał się Tajwańczyk Yen-Hsun Lu. W ubiegłorocznej edycji Polak również dotarł do drugiej rundy po trzysetowym zwycięstwie nad Niemcem Philippem Petzschnerem. Udział Przysiężnego w Wimbledonie 2013 zakończył jednak w następnym spotkaniu Kevin Anderson.

Hewitt w Londynie zdobył to, o czym marzy każdy zawodowy tenisista – 12 lat temu wzniósł nad głowę trofeum za zwycięstwo w całym turnieju po tym, jak w jednym z najbardziej zaskakujących finałów ostatnich 20 lat pokonał Argentyńczyka Davida Nalbandiana. Rok później, w poniedziałek punktualnie o 14 na korcie centralnym, jako obrońca tytułu, Australijczyk rozpoczął Wimbledon 2003 i… już w pierwszym starciu odpadł z imprezy. Sensacyjnym pogromcą Hewitta okazał się wtedy Ivo Karlović. Od tego czasu pochodzący z Adelajdy tenisista zaliczył przy Church Road półfinał, dwa ćwierćfinały i trzy razy czwartą rundę. W ubiegłym sezonie zmagania zakończył na drugim meczu. W walce o miejsce wśród 32 najlepszych zawodników pokonał go Dustin Brown.

Wtorkowy pojedynek Przysiężnego i Hewitta będzie pierwszym bezpośrednim starciem tej dwójki. Szansa na ich spotkanie istniała we wrześniu ubiegłego roku, kiedy w barażach o grupę światową Pucharu Davisa na Torwarze Polska podejmowała Australię. Para jednak ostatecznie nie zagrała przeciwko sobie, ponieważ w miejsce Hewitta, przy rozstrzygniętym już wyniku całego meczu, kapitan gości Patrick Rafter wstawił młodego Nicka Kyrgiosa. Stawka meczu to awans do drugiej rundy i prawo do gry z lepszym z pary Jerzy Janowicz – Somdev Devvarmann. Spotkanie wyznaczono na kort nr 3, na godzinę 12.30 czasu polskiego.

***

Lleyton Hewitt

Australijczyk, choć trudno w to uwierzyć ma już 33 lata, a na światowych kortach występuje już 17. sezon. Warto przypomnieć, że Hewitt przez niemal dwa lata (2001-2003) całkowicie zdominował męskie rozgrywki, przewodząc rankingowi ATP aż przez 80 tygodni. Łącznie ma w dorobku 29 wygranych turniejów, w tym dwa wielkoszlemowe – prócz Wimbledonu 2002 wygrał również US Open w roku 2001. Sezon 2014 rozpoczął się dla Australijczyka znakomicie – Hewitt po dwóch latach ponownie triumfował w imprezie z cyklu ATP – w finale w Brisbane pokonał Rogera Federera. Zaliczył też ćwierćfinał w Memphis, a poza tym odpadał we wczesnych fazach turniejów. W karierze zarobił do tej pory ponad 20 milionów dolarów.

Miejsce w rankingu ATP: 48
Wzrost: 180 cm
Waga: 77 kg

Michał Przysiężny – Lleyton Hewitt

Bilans meczów: nigdy ze sobą nie grali