Ślęza: krecz Gadomskiego, bezlitosny Łomacki

/ Antoni Cichy , źródło: Korespondencja ze Ślęży, foto: Antoni Cichy

Piotr Gadomski odpadł w środę z turnieju ITF w Ślęzy. Najwyżej rozstawiony z Polaków kreczował na początku drugiego seta. W ćwierćfinale wystąpią Maciej Smoła oraz Piotr Łomacki, który po przegranej pierwszej partii znokautował rywala w dwóch kolejnych.

Przed środowymi meczami pewne było, że w czwartkowe popołudnie o półfinał zagra przynajmniej dwóch Polaków. Na kursie kolizyjnym w turniejowej drabince znalazło się bowiem czterech tenisistów znad Wisły.

Szczęście nie sprzyjało Piotrowi Gadomskiemu. Turniejowa „czwórka” źle wszedł w spotkanie i już w trzecim gemie został przełamany przez Macieja Słomę. Stratę odrobił przełamaniem powrotnym na 3:3, jednak rywal natychmiast odpowiedział kolejnym breakiem. Najwyżej rozstawiony z Polaków ponownie przegrał swojego gema serwisowego w dziewiątym gemie na 3:6.

Początek drugiej partii należał do Słomy, który wyszedł na prowadzenie 2:0. Gadomski, który coraz częściej uskarżał się na problemy, po dwóch gemach kreczował.

Drugi polski pojedynek miał dwa oblicza. O prawo gry w ćwierćfinale rywalizowali dwaj młodzi polscy zawodnicy – Piotr Łomacki oraz Paweł Zawisza, sprawca poniedziałkowej niespodzianki. Ten drugi spotkanie rozpoczął wręcz znakomicie i po 3 gemach prowadził 3:0. Bardziej doświadczony Łomacki zniwelował stratę i po 8 gemach był remis 4:4. Decydujący cios zadał jednak Zawisza, który utrzymał podanie i przełamał przeciwnika na 6:4.

17-latek nagle się rozregulował i nie przypominał w żadnym stopniu tenisisty sprzed kilkunastu minut. Seryjnie popełniał błędy, wyrzucając piłki w aut, i fatalnie serwował. Sam nie ukrywał swojej dezaprobaty dla takiej postawy na korcie. Dołek rywala był niczym woda na młyn dla Łomackiego, który zaczął grać spokojniej i gładko zwyciężył 6:0.

W trzeciej partii kryzys Zawiszy trwał w najlepsze. Młody zawodnika rozpoczął od utrzymanego podania, ale kolejne gemy przypominały te z drugiego seta. Grający solidnie Łomacki wykorzystywał pomyłki rywala i sprawiał mu spore problemy mocnym oburęcznym bekhendem. Młody zawodnik spisał się nieco lepiej niż w poprzedniej partii, ale nie uchroniło go to przed porażką 2:6.

Mecz był ciężki, z niewygodnym przeciwnikiem, który gra dość specyficznie. W pierwszym secie byłem usztywniony, grałem bez taktyki i bez pomysłu. Później starałem się być spokojnym i punkt po punkcie grać odważniej. Pierwsza partia dała mi na pewno większą wiedzę na temat rywala, więc potem poszło już z górki – podsumował konfrontację Piotr Łomacki.

18-latek nie zamierza zatrzymywać się na etapie ćwierćfinału. Cel na jutro? – Wygrać! – bez namysłu odpowiada młody Polak.

Szanse na ćwierćfinał miał jeszcze jeden z polskich tenisistów, Jan Zieliński. 17-latek przegrał jednak wyraźnie z bardziej doświadczonym od siebie Czechem Janem Satralem.

Obaj Polacy dostali przywilej gry o półfinał na korcie centralnym. Zacznie o 10 rano Maciej Smoła, który zmierzy się z Francuzem Jeromem Inzerillo. Pojedynek Piotra Łomackiego rozpocznie się nie wcześniej niż o 13. 18-latek nie będzie miał nic do stracenia. Za faworyta meczu uważa się jego rywala, rozstawionego z „jedynką” Romana Jebavego, i to na nim ciąży presja.