Szymanik: zadecydują niuanse

/ Michał Jaśniewicz , źródło: Korespondencja z Warszawy, foto: PZT

Bezpośrednio po ceremonii losowania kolejności spotkań meczu Polska-Chorwacja, odbyły się krótkie konferencje obu reprezentacji. Humory ekipom jednym i drugim dopisywały.

Jako pierwsi na pytania dziennikarzy odpowiadali reprezentanci gości. Najwięcej do powiedzenia miał kapitan Chorwatów, Żeljko Krajan.

Kluczowe będzie wygranie trzech meczów w ciągu trzech dni. Cieszę się, że Marin zagra jako pierwszy. On ma spore doświadczenie, jego zwycięstwo może dać nam przewagę i wywrzeć presję na rywali – stwierdziła Krajan, pytany o klucz do końcowego sukcesu w meczu. Kapitan reprezentacji Chorwacji pozytywnie ocenił nawierzchnię, na której rozegrany zostanie mecz w Torwarze. – Warunki są bardzo dobre. Szybko się do niego przyzwyczailiśmy. Takiego kortu się spodziewaliśmy. Baliśmy się nawet, że będzie jeszcze szybszy.

Bezpośrednio po losowaniu kolejności spotkań, nie mogła zabraknąć pytań z tym związanych. – On wie, że musi wygrać oba mecze, więc nie ma na niego zbyt dużej presji – żartował 17-letni Borna Corić. – Jesteśmy tutaj drużyną i tak jak kapitan mówił – musimy po prostu wygrać trzy spotkania. Mnie na pewno pasuje, że to Marin będzie otwierał ten mecz.

W meczu inaugurującym rywalizację w Torwarze Marin Cilić zagra z Michał Przysiężnym i z pewnością to ten pierwszy będzie faworytem. Lider reprezentacji Chorwacji ma na koncie21 spotkań singlowych w Pucharze Davisa, z czego 14 zakończonych zwycięstwem.

Puchar Davisa to zawsze większa odpowiedzialność i presja. W przeszłości grałem dobre spotkania dla mojej reprezentacji, więc liczę, że teraz będzie podobnie. Presja związana z występami w Pucharze Davisa jest pozytywna – stwierdził bojowo Cilić.

Zaraz po Chorwatach odbyła się konferencja biało-czerwonych. Nasi tenisiści byli nieco mniej rozmowni. Jerzy Janowicz zapytany jak ocenia losowanie i czy woli grać jako pierwszy czy jako drugi, powiedział krótko: – bez różnicy.

Przysiężny z kolei przyznał, że jest zadowolony, iż to jego mecz rozpocznie rywalizację: – Wolę grać jako pierwszy, wiadomo chociaż o której godzinie.

Nieco więcej na temat samego losowanie powiedział kapitan polskiej drużyny: – Nie mamy żadnego wpływu na losowanie, bierzemy to co jest. Tak jak mówili tenisiści, dla nich nie ma to większego znaczenia – stwierdził Radosław Szymanik, odnosząc się również do pytania o szanse Polaków na końcowy sukces. – Zadecydują niuanse. Ta nawierzchnia, którą wybrali nasi tenisiści powinna uwypuklić naszą przewagę. Agresywna gra i wywieranie presji może pomóc zdobywać punkty.

Do meczu deblowego z polskiej strony nominowani są Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, zaś w drużynie gości Marin Draganja i Ante Pavić. Zdaniem Fyrstenberga skład Chorwatów na sobotnie spotkanie raczej nie ulegnie zmianie.

Matkowski z kolei został zapytany czy nie obawia się, że grający bez większej presji chorwaccy debliści nie będą z tego względu dodatkowo groźni: – Nie powiedziałbym, że nie mają nic do stracenia. Też będą chcieli wygrać. Mam nadzieję, że będziemy grać przy 2-0 i damy końcowe zwycięstwo naszej drużynie. Debel często jest języczkiem uwagi, więc znów może mieć duże znaczenie.

Na koniec nasi singliści poproszeni zostali o ocenę swoich piątkowych rywali.

Mecz z Ciliciem rozegra się w kilku punktach. Będziemy pilnować swoich serwisów i mam nadzieję, że chociaż raz w każdym secie uda mi się go przełamać. Nie będzie to mecz z długimi wymianami, nawierzchnia jest szybka, a my obaj dobrze serwujemy – stwierdził spokojnie Przysiężny.

– Ja rywala nie znam, nie wiedziałem ani jednego spotkania. Mogłem sobie stworzyć obraz tego meczu przez oglądaniem jego treningów i tak też zrobiłem. Przygotowałem kilka wariantów. Zwróciłem uwagę na jego forhend, robi tam potężną pętle. Podstawą jest granie agresywne, nie oddawanie inicjatywy – analizował lider naszej drużyny.

 

Plan meczu Polska-Chorwacja:

Piątek, od godziny 16:
Michał Przysiężny – Marin Cilić
Jerzy Janowicz – Borna Corić

Sobota, od godziny 16:
M. Fyrstenberg, M. Matkowski – M. Draganja, M. Pavić

Niedziela, od godziny 12:
Jerzy Janowicz – Marin Cilić
Michał Przysiężny – Borna Corić