Krajan: mamy powody do optymizmu

/ Michał Jaśniewicz , źródło: hts.hr/własne, foto: AFP

Pewnym zaskoczeniem w składzie Chorwacji na mecz Pucharu Davisa z Polską jest brak Ivana Dodiga. Jak się okazało druga rakieta naszych rywali odczuwa ból pleców.

37. w rankingu Dodig wystąpił co prawda zarówno w Indian Wells, jak i Miami, ale odnotował w tych dwóch turniejach zaledwie jeden wygrany mecz. W całym sezonie bilans spotkań Chorwata wynosi 5-8.

Niestety, Ivana Dodiga tym razem nie będzie z nami ze względu na problemy z plecami. Z tego powodu nie notował ostatnio dobrych wyników i nie był właściwie przygotowany fizycznie. Czuje on, że nie może pomóc reprezentacji i chce dobrze przygotować się do reszty sezonu – przyznał kapitan reprezentacji Chorwacji Żeljko Krajan, dodając przy tym, że w przyszłości liczy na wsparcie Dodiga. – Oczywiście liczę w przyszłości ja Ivana. Ważne jest aby rozwiązał swoje problemy zdrowotne. Na pewno będzie nam jeszcze potrzebny.

Liderem reprezentacji Chorwacji będzie 26. w rankingu Marin Cilić, którego bilans singlowych spotkań w rozgrywkach Pucharu Davisa wynosi 14-7. Na drugiej rakiecie zagra najprawdopodobniej 17-letni Borna Corić, który w ubiegłym roku wygrał juniorski US Open i był liderem rankingu ITF juniorów.

Pomimo braku szóstego w rankingu deblowym Dodiga, Chorwaci z pewnością będą bardzo groźni w grze podwójnej. Na chwilę obecną Krajan deklaruje wystawienie do sobotniego meczu Marina Draganję i Mate Pavicia. Wydaje się to dosyć prawdopodobny wariant, gdyż tenisiści ci od ubiegło roku wspólnie występuje i to za bardzo dobrym skutkiem.

W tym roku Draganja i Pavić osiągnęli finał turnieju ATP w Chennai, byli także w półfinale w Zagrzebiu oraz Marsylii. W bieżącym tygodniu są już w półfinale challengera w Meksyku. 20-letni Pavić ma na koncie dwa występu w Pucharze Davisa (po jednym w singlu i deblu – oba przegrane), zaś o dwa lata starszy Draganja ma szansę zadebiutować w tych rozgrywkach.

Liczę na Marina i Matę, chociaż oczywiście czeka ich ciężkie zadanie, gdyż Fyrstenberg i Matkowski to wielki duet. Mamy jednak podstawy sądzić, że stać ich będzie na zwycięstwo. Pavić i Draganja są dobrze zgrani, odnotowali kilka dobrych wyników i zwycięstw nad wysokiej klasy rywalami. Presja będzie po stronie Polaków, gdyż to od nich będzie oczekiwać się zwycięstwa. My mamy jednak powody do optymizmu – ocenił kapitan chorwackiej ekipy.

Spotkanie, którego stawką będzie awans do barażów o Grupę Światową, rozpocznie się równo za tydzień (4-6 kwietnia). Mecz rozegrany zostanie na warszawskim Torwarze, a patronem medialnym tej konfrontacji jest Tenisklub. 

Weź udział w konkursie Tenisklubu i wygraj bilety na mecz Polska-Chorwacja!