Australian Open: Agnieszko, zrób to!!!

/ Michał Jaśniewicz , źródło: własne, foto: AFP

Agnieszka Radwańska po raz trzeci w karierze przystępuje do rywalizacji w wielkoszlemowym półfinale. Na drodze Polki do tenisowych „Himalajów” staje Dominika Cibulkova.

Kolejny turniej wielkoszlemowy kobiet przynosi niespodziewane rozstrzygnięcia. Wiadomo już, iż Australian Open będzie miał nową mistrzynię.

Triumfatorkę dwóch ostatnich edycji imprezy w Melbourne wyeliminowała w ćwierćfinale Agnieszka Radwańska. Jak to określił znany dziennikarz sportowy Polskiego Radia, Tomasz Zimoch, krakowianka zagrała w tym meczu jak: – Chopin i Mozart razem wzięci.

""

Dziennikarze, eksperci, po prostu wszyscy z „branży”, zachwycają się środowym występem naszej tenisistki, a szczególnie wygranym „na sucho” trzecim setem (czytaj więcej).

A początek turnieju wcale nie był nadzwyczajny w wykonaniu Rawańskiej. Polka w nieznośnym upale męczyła się z Julią Putincewą (6:0, 5:7, 6:2) i Olgą Goworcową (6:0, 7:5). Grany już w bardziej ludzkich warunkach mecz z Anastazją Pawliuczenkową także mógł różnie się potoczyć (5:7, 6:2, 6:2).

""

Co najważniejsze Radwańska gra w tym turnieju lepiej z meczu na mecz. W czwartej rundzie po „profesorsku” rozprawiała się z utalentowaną Garbine Muguruzą (6:1, 6:3), no a następnie przyszedł ten niezwykły pojedynek z Azarenką i takie zagrania „Isi”:

 

Radwańska po raz trzeci wystąpi w wielkoszlemowym półfinale. Dwa pierwsze takie występy miały miejsce w Wimbledonie. Dwa lata temu krakowianka doszła do finału, przegrywając w trzech setach z Sereną Williams, zaś pół roku temu przegrała dramatyczny półfinał z Sabine Lisicki.

W Melbourne Polce w końcu udało się przerwać ćwierćfinałową niemoc. W najlepszej ósemce turnieju znalazła się już po raz piąty (czwarty z rzędu), a dopiero pierwszy raz przeszła tą fazę imprezy w Melbourne.

Dominika Cibulkova do tego roku nie była w stanie osiągnąć w Australian Open więcej niż czwartej rundy, a dwie ostatnie edycje turnieju kończyła po drugim spotkaniu. W półfinale wielkoszlemowym Słowaczka już raz grała – na kortach Roland Garros przegrała w 2009 roku mecz o finał z ówczesną liderką rankingu Dinarą Safiną.

Trzeba podkreślić, iż w tegorocznym turnieju Cibulkova gra spektakularnie. W pierwszej rundzie uporała się z doświadczoną Francescą Schiavone (6:3, 6:4), w drugiej oddała tylko gema Stefanie Voegele i to samo osiągnięcie powtórzyła w następnym pojedynku z Carlą Suarez Navarro.

""

W czwartej rundzie filigranowa Słowaczka (160 cm wzrostu) odesłała do domu Marię Szarapową (3:6, 6:4, 6:1), a w środę pozbawiła złudzeń kolejną wyżej notowaną rywalkę – Simonę Halep (6:3, 6:0).

We wszystkich tych spotkaniach Cibulkova imponuje kapitalnym poruszaniem się po korcie i bardzo dobrym przygotowaniem fizycznym. Jak sama tenisistka przyznała, za sprawą trenera, zmieniła nieco swoje nastawienie do gry i nie szuka teraz za wszelką cenę rozwiązań ofensywnych.

""

Agnieszka Radwańska grała z Dominiką Cibulkovą sześciokrotnie, wygrywając pięć z tych konfrontacji. Najbardziej zapadł nam w pamięci ubiegłoroczny finał w Sydney, wygrany przez krakowiankę 6:0, 6:0. Po kilku miesiącach Słowaczka wzięła rewanż, wygrywając finał w Stanford 3:6, 6:4, 6:4. W połowie września spotkały się po raz kolejny, w drugiej rundzie rywalizacji w Tokio nasza tenisistka wygrała 6:3, 6:4.

Trzeba jednak podkreślić, że w tegorocznym Australian Open Cibulkova jest całkowicie odmieniona i nawet te zeszłoroczne konfrontacje obu tenisistek niewiele mogą nam mówić. Radwańska jest faworytką bukmacherów i większości ekspertów, szansa przed krakowianką otwiera się ogromna, ale trzeba się nastawić, że to będzie dla Polki najtrudniejszy mecz w całym turnieju.

Radwańska i Cibulkova zagrają trzeci czwartkowy mecz dnia na Rod Laver Arena. O godzinie 3:30 na kort centralny Melbourne Park powinny wyjść dwie inne półfinalistki – Na Li oraz Eugenie Bouchard. Polka i Słowaczka zagrają bezpośrednio po nich.

Tenisklub.pl oczywiście zaprasza na relację tekstową z tego historycznego dla polskiego tenisa spotkania. Zaczynamy o godzinie 4:30, a co równie istotne przygotowaliśmy dla Was konkurs! W trakcie trwania relacji zadamy dwa pytania (naturalnie dotyczące Agnieszki). Osoby, które najszybciej na nie odpowiedzą (decyduje szybkość wysłania maila) otrzymają roczne prenumeraty magazynu Tenisklub! Spośród wszystkich pozostałych osób, które do końca relacji wyślą właściwą odpowiedź na przynajmniej jedno pytanie, rozlosujemy jeszcze jedną prenumeratę!

""