Radwańska: od drugiego seta było łatwiej
Agnieszka Radwańska w nocy z piątku na sobotę naszego czasu awansowała do czwartej rundy Australian Open. Polka po niełatwym meczu pokonała Anastazję Pawliuczenkową. Po meczu Isia nie ukrywała zadowolenia.
– Bardzo się cieszę, że zdołałam powrócić do walki o zwycięstwo w drugim secie. Pierwszy był bardzo zacięty, ale mam wrażenie, że w jego końcówce nieco zwolniłam – przyznała Radwańska. Przypomnijmy – Polka przegrała pierwszego seta 5:7, aby w dwóch kolejnych wygrać 6:2, 6:2. – W drugim secie wciąż grałam swój tenis i było już nieco łatwiej.
Obecni na konferencji prasowej dziennikarze sugerowali podobieństwo tego meczu do zeszłorocznego finału imprezy w Seulu. Wówczas w walce o tytuł Radwańska pokonała Pawliuczenkową 6:7(8), 6:3, 6:4. – Tak, zdecydowanie to był podobny mecz, ale wtedy grałyśmy chyba 45 minut dłużej – zastanawiała się Polka.
Gdy 24-letnia krakowianka rozmawiała z dziennikarzami, nie było jeszcze wiadomo, z kim zmierzy się z czwartej rundzie. Wszyscy stawiali na Caroline Wozniacki, ale okazało się, że Dunka przegrała po zaciętym trzysetowym boju z Garbine Muguruzą i to właśnie 20-letnia Hiszpanka stanie na drodze Radwańskiej do piątego ćwierćfinału w Melbourne.