Szczecin: półfinał nie dla Andujara

/ Maciej Pietrasik , źródło: Korespondencja ze Szczecina, foto: Materiały prasowe

W ćwierćfinałach Pekao Szczecin Open mieliśmy jedną dużą niespodziankę. Z turnieju odpadł rozstawiony z numerem dwa Pablo Andujar, który przegrał 1:6, 5:7 z Potito Starace.

Dzień na korcie centralnym rozpoczął się jednak od pojedynku rozstawionego z numerem osiem Pere Riby z Janem Mertlem. Faworytem był Hiszpan, który w poprzednich dwóch meczach stracił jedynie siedem gemów. Równie łatwo wygrał także mecz ćwierćfinałowy. Już po kilkunastu minutach dwukrotnie przełamał rywala i prowadził 5:0, a ostatecznie w partii triumfował do jednego. W drugim secie nie było mu już tak łatwo, ale i tak okazała się lepszy o dwa przełamania, zwyciężają w całym meczu 6:1, 6:3.

Po zakończeniu spotkania Hiszpan nie krył zadowolenia. – Gram w tym turnieju bardzo dobrze i czekam już na kolejną rundę. Mertl świetnie czuje się na twardych kortach, na szczęście dzisiaj pomógł mi nieco deszcz. Korty były wolniejsze i mogłem odgrywać każde z mocniejszych uderzeń Czecha.

Wszystko wskazywało na to, że w półfinale Riba zmierzy się ze swoim rodakiem, Pablo Andujarem. Wyżej notowany z Hiszpanów dość niespodziewanie nie sprostał Potito Starace. W pierwszym secie to Włoch grał zdecydowanie lepiej i zwyciężył 6:1. Druga partia była już bardziej zacięta. Jako pierwszy przewagę breaka zdobył Starace, ale Andujar straty szybko odrobił. Doprowadził do remisu, miał nawet piłkę setową, lecz nie zdołał jej wykorzystać, a przy stanie 5:5 znów dał się przełamać i przegrał ostatecznie 5:7. Dla Włocha jest to drugie zwycięstwo z wyżej notowanym tenisistą w Szczecinie – wcześniej wyrzucił z turnieju Dustina Browna. Czy sprawdzi się powiedzenie "do trzech razy sztuka"?

Po meczu Wloch przyznał, że mecz z Andujarem był najlepszym spotkaniem, jakie rozegrał w tym roku. – Jestem bardzo zadowolony, dawno tak dobrze nie grałem. Wiedziałem, że Pablo jest świetnym zawodnikiem, także szczególnie cieszę się z awansu. Po kontuzji nigdy nie gram swojego najlepszego tenisa. To był pierwszy mecz w tym roku, w którym grałem swój najlepszy tenis.

Na korcie numer jeden mierzyli się natomiast Ołehsandr Niedowiesow i Antonio Veić. W pierwszym secie dość niespodziewanie 6:4 triumfował Chorwat, który lepiej rozpoczął również drugą partię – prowadził 3:2 i miał przewagę przełamania. Rozstawiony z numerem siedem Ukrainiec odrobił jednak straty, wygrał 7:5, a  w decydującej odsłonie triumfował do trzech. O finał Niedowiesow zagra z Diego Sebastianem Schwartzmanem.

 


Wyniki

Ćwierćfinały singla:
Potito Starace (Włochy) – Pablo Andujar (Hiszpania, 2) 6:1, 7:5
Ołehsandr Niedowiesow (Ukraina, 7) – Antonio Veić (Chorwacja) 4:6, 7:5, 6:3
Pere Riba (Hiszpania, 8) – Jan Mertl (Czechy) 6:1, 6:3