Radwańska: pierwszy set był świetny

/ Antoni Cichy , źródło: wtatennis.com/własne, foto: AFP

Agnieszka Radwańska, jak sama przyznaje, mogła w środę szybko opuścić kort i myśleć o wypoczynku. Polka mimo drobnych kłopotów w drugim secie w pełni zasłużenie awansowała do trzeciej rundy, pokazując klasę w pierwszej partii.

Początek środowego pojedynku przebiegł zdecydowanie po myśli Polki, która gładko wygrała go do zera. – Pierwszy set był dla mnie niewątpliwie świetny. Wszystko działało: serwis, return, dosłownie wszystko – opisuje czwarta rakieta świata. – Myślę, że później przeciwniczka zaczęła grać nieco lepiej w drugim secie. Uważam, iż naprawdę wykonała krok naprzód i uderzała piłki z większą pewnością siebie – zaznacza najlepsza polska tenisistka.

Krakowianka, rozpoczynając dzień zmagań na kortach US Open, mogła myśleć o odpoczynku, kiedy jej potencjalne rywalki na kolejnych etapach rywalizacji dopiero wchodziły na kort. Okazało się to korzystne także pod innym względem – Radwańska uniknęła niepotrzebnych przerw spowodowanych możliwymi opadami deszczu. – Zawsze świetnie jest grać w pierwszym meczu i wiedzieć, że ma się już spokój przez resztę dnia. Mogę się po prostu zrelaksować, obejrzeć spotkania innych, podreperować kondycję fizyczną lub cokolwiek innego, co chcę – przyznaje Polka i dodaje, że dla takiego komfortu warto nawet zrezygnować z dłuższego snu. – Czasami dobrze grać pierwszy mecz, nawet jeśli wiąże się z to z naprawdę wczesnym wstawaniem w celu uniknięcia korków, które zdają się być tuż pod hotelem!