Liberec: Panfil już w ćwierćfinale

/ Maciej Pietrasik , źródło: własne, foto: Artur Rolak

Grzegorz Panfil w Libercu uporał się z kolejnym wyżej notowanym rywalem. Polak pokonał 6:2, 7:5 Simone Vagnozziego i jest już w ćwierćfinale czeskiego Challengera.

Do turnieju głównego nasz reprezentant przebijał się przez eliminacje, a w pierwszej rundzie sprawił sporą niespodziankę, eliminując Bjorna Phau. Simone Vagnozzi w swoim pierwszym meczu uporał się natomiast z innym kwalifikantem, Edwardem Corrie.

Ten mecz od początku ułożył się po myśli naszego reprezentanta. Już w pierwszym gemie Panfilowi udało się przełamać rywala. Łącznie w pierwszej partii udało mu się to aż trzykrotnie, a sam stracił swój serwis tylko raz i zwyciężył 6:2.

Również początek drugiej odsłony był dla Panfila wręcz idealny. Polak wygrał cztery pierwsze gemy, a potem prowadził już 5:1. Później w grze naszego reprezentanta coś się jednak popsuło i przegrał cztery kolejne gemy, a w następnym bronił break pointa. Ostatecznie to Panfil wyszedł na prowadzenie 6:5, a po chwili przełamał rywala i zakończył ten pojedynek.

W ćwierćfinale Polak może spotkać się z rozstawionym z numerem cztery Blazem Kavciciem. Słoweńca czeka jednak najpierw mecz z Ivanem Siergiejewem.


Wyniki

Druga runda singla:
Grzegorz Panfil (Polska, Q) – Simone Vagnozzi 6:2, 7:5