Toruń: Piter i Kania zagrają o tytuł!

/ Patryk Stec , źródło: Korespondencja z Torunia, foto: bellacup.pl

Kolejny dzień Bella Cup był bardzo udany dla naszych zawodniczek. Paula Kania i Katarzyna Piter w komplecie zameldowały się w finale toruńskiego turnieju.

W pierwszym spotkaniu Paula Kania podejmowała Denisę Allertovą. Początek spotkania z pewnością należał do Polki, która już wygrywała 2:0. Jednak od tego momentu zaczęło się robić nerwowo, Czeszka zdołała odrobić straty, wygrała pięć gemów pod rząd. Nasza tenisistka próbowała jeszcze gonić, ale było już za późno i musiała się pogodzić ze stratą seta. Początek drugiej partii był niemal identyczny, lecz wynik był już zgoła odmienny. Zeszłoroczna finalistka nie oddała już prowadzenia i zwyciężyła w tej partii. Trzeci decydujący set był bardzo wyrównany, ale od stanu 2:2 to turniejowa trójka panowała nad wydarzeniami na korcie i przechyliła szalę zwycięstwa na swoją korzyść.

Wczoraj wygrany debel, dzisiaj półfinał. Zbieram siły na jutrzejszy finał. Nie spodziewałam się tak dobrej gry po mojej przeciwniczce. W sumie jej nie znałam, jej płaskie uderzenia mnie zaskoczyły, ciężko mi było sobie z tym poradzić, ponieważ nie są to łatwe uderzenia. Na początku się nie udało, nie była to moja dobra gra. Wiedziałam, że mimo słabszej gry byłam tak blisko, wiedziałam, że poprawię kilka rzeczy i rozstrzygnie się to na moją korzyść. Mam finał, jak w zeszłym roku. Postaram się zagrać jak najlepiej, na pewno nie będzie to łatwy mecz. Polski finał? Zobaczymy, okaże się – powiedziała po meczu sama zwyciężczyni.

W drugim półfinale Katarzyna Piter walczyła z rozstawioną z numerem jeden Schmieldovą. Polka wbrew pozorom miała łatwiej niż jej jutrzejsza rywalka. Na korcie centralnym nie brakowało walki o każdy punkt. Ostatecznie lepsza okazała się Piter, o której można śmiało powiedzieć, że jest niespodzianką toruńskiego turnieju. Sama zawodniczka również byłą zaskoczona obrotem spraw, z powodu nadspodziewanie dobrego występu musiała zrezygnować ze startu w Palermo.

To był bardzo dobry mecz, nie zawsze oczywiście się tak zdarza, ale myślę, że szczególnie dla kibiców był dobry, bo były bardzo długie wymiany. Z przeciwniczką bardzo dobrze się znamy, bo w już w zeszłym roku z nią grałam, dlatego wiedziałyśmy taktycznie jak grać. Udało mi się spełnić moje założenia i zagrać lepiej od niej i bardzo się z tego cieszę, że jestem w finale – mówiła po meczu Katarzyna Piter.


Wyniki

Półfinały singla:
Paula Kania (Polska 3.) – Denisa Allertova (Czechy) 6:7, 6:1, 6:3
Katarzyna Piter (Polska) – Anna Karolina Schmieldova (Słowacja 1.) 6:4, 6:3