Toruń: Faworytki nie zawiodły

/ Patryk Stec , źródło: Korespondencja z Torunia, foto: bellacup.pl

Drugi dzień turnieju Bella Cup okazał się o wiele bardziej szczęśliwszy niż pierwszy. Bez problemów ze swoimi rywalkami poradziły sobie faworytki toruńskiej publiczności – Magda Linette oraz Paula Kania.

Meczem otwierającym dzień na toruńskich kortach był pojedynek Magdy Linette z Agatą Borgman. Na korcie głównym turniejowa piątka dość szybko rozprawiła się ze swoją przeciwniczką ,wygrywając łatwo i przyjemnie 6:1, 6:0. Równolegle na innych kortach rozgrywały się kolejne dwa pojedynki. Katarzyna Kawa dzielnie walczyła z roztsawioną Yullyą Beygelzimer. Niestety po pięknej walce uległa w trzysetowym pojedynku 5:7, 7:6, 6:2. Warto przypomnieć, że nasza tenisistka nie była rozstawiona w tym turnieju, więc tym bardziej należą jej się brawa za to, że była tak blisko kolejnej fazy.

Na korcie numer dwa było trochę mniej emocji. Los skojarzył tam dwie zawodniczki, które nie zostały rozstawione w turnieju głównym. Elena Bogdan zdołała ugrać tylko jednego seta w pojedynku z Niemką Kim-Alice Grajdek. O wiele ciekawszy bój toczył się na korcie centralnym. Paula Kania ku zdziwieniu wszystkich, dała sobie wydrzeć jednego seta. Gdy już publiczność wyczuwała, że pojedynek nie będzie należeć do tych łatwiejszych, Polka odrodziła się i przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę, ostatecznie wygrywając 2-1 w setach.

Można powiedzieć, że dzisiaj Polki miały swój dzień. Bardzo szybko ze swoją rywalką poradziła sobie Barbara Sobaszkiewicz. Natalia Kolat musiała uznać wyższość koleżanki, przy czym wygrała tylko trzy gemy. W tym samym czasie toczyło się bardzo nerwowe spotkanie pomiędzy Anną Kataliną Alzate Esmurzaevą a Norweżką Emmą Flood. Ta druga nie miała żadnych problemów z wyrażaniem swoich emocji. Pierwszy raz, gdy wywróciła się na korcie i zaczęła się skarżyć na nawierchnię, a za drugim razem, gdy po przegranym secie z całej siły cisnęła rakietą w kort. Można śmiało powiedzieć, że wyszła na tym lepiej niż przeciwniczka, bo to ona wygrała spotkanie 6:4, 5:7, 6:4.

Na korcie centralnym odbywały się dzisiaj aż cztery spotkania singlistek. Ostatnie zakończyło się dopiero przed godziną 19. Zmierzyły się w nim rozstawiona z numerem szóstym Cristina Dinu oraz kwalifikantka Zuzanna Maciejewska. Polka niestety przegrała z bardziej doświadczoną Rumunką 5:7, 4:6. Chwilę później na korcie nr 1 dużym zainteresowaniem kibiców cieszyło się starcie Louise Boinay z Justyną Jegiołką. Nasza rodaczka skarciła swoją przeciwniczkę 6:2, 6:3. W spotkaniu kończącym indywidualne pojedynki, broniąca tytułu Danka Kovinic walczyła z Justine Ozgą. Faworytka nie bez kłopotów poradziła sobie z niżej notowaną rywalką i w kolejnej fazie turnieju zmierzy się z Rumunką Eleną Bogdan.


Wyniki

Pierwsza runda singla:
Beata Sobaszkiewicz (Polska) – Natalia Kołat (Polska) 6:2, 6:1
Justyna Jegiołka (Polska) – Louise Boinay (Szwajcaria) 6:2, 6:3
Cristina Dinu (Rumunia, 6) – Zuzanna Maciejewska (Polska) 7:5, 6:4
Magda Linette (Polska, 5) – Agata Borgman (Polska) 6:1, 6:0
Yuliya Beygelzimer (Ukraina, 2) – Katarzyna Kawa (Polska) 5:7, 7:6, 6:2
Elena Bogdan (Rumunia) – Katarzyna Grajdek (Polska) 6:2, 1:6, 6:2
Paula Kania (Polska, 3) – Tetyana Arefyeva (Ukraina) 6:7, 6:2, 6:0
Katarzyna Piter (Polska) – Daria Shulzanok (Białoruś) 6:1, 6:2
Danka Kovinic (Czarnogóra 7) – Justine Ozga (Niemcy) 6:3, 4:6, 6:2
Emma Flood (Norwegia) – Alzate Emurzaeva (Holandia) 6:4, 5:7, 6:4