Radwańska: muszę zagrać na sto procent

/ Michał Jaśniewicz , źródło: sonyopentennis.com/własne, foto: AFP

Agnieszka Radwańska ma za sobą kolejną trzysetową przeprawę w Miami. Polka po zwycięstwie nad Sloane Stephns przyznała, że jest zadowolona z tego jak poprawiła jakość swojej gry w drugim secie. Krakowianka wypowiedziała się także na temat swojej ćwierćfinałowej rywalki.

Bez wątpienia zaczęłam grać znacznie lepiej, byłam bardziej agresywna niż w pierwszym secie – odniosła się do zmiany sytuacji w drugiej partii krakowianka. – Myślę, że w pierwszym secie byłam trochę spięta, poza tym ona zaczęła mecz bardzo dobrze. Uważam, że byłam zbyt defensywnie nastawiona. Nie mogłam wiele zadziałać w pierwszym secie, ale zaczęłam grać lepiej, punkt po punkcie. Myślę, że aż do końca spotkania grałam systematycznie coraz lepiej.

Amerykańscy dziennikarze poprosili oczywiście Polkę, aby oceniła występ Stephnes: – Ona jest bardzo dobrą, młodą zawodniczką i ciężko się z nią rywalizuje. Pamiętam nasz mecz w ubiegłym roku. Wygrałam 6:4 w trzecim secie, więc widziałam, że dzisiaj nie będzie łatwo. Dlatego też jestem zadowolona, że zdołałam wygrać.

Obrończyni tytułu przyznała, że kluczowa w meczu ze Stephens była połowa drugiego seta: – Zdecydowanie połowa drugiego seta była bardzo ważna. Wydaję mi się, że jeden czy dwa gemy były naprawdę wyrównane i długie. Myślę, że były one kluczowe w tym meczu. Po nich zaczęłam grać lepiej, bardziej agresywnie.

Dziś w nocy, 30 minut po północy, Agnieszka Radwańska zagra na korcie centralnym z Kirsten Flipkens. Tenisistki te spotkały się trzy lata temu w Bydgoszczy, w ramach Fed Cupu, a Polka wygrała 6:2, 7:6(5).

Bez wątpienia ona ma za sobą kilka bardzo udanych miesięcy, gra naprawdę dobry tenis i pokonała kilka dobrych przeciwniczek – odniosła się do swojej dzisiejsze przeciwniczki Radwańska. – To jest ćwierćfinał. Naprawdę muszę zagrać na sto procent, żeby wygrać ten mecz. Oczywiście ona gra inny tenis od zawodniczek z którymi już tu grałam. Zobaczymy jak będzie.