Puchar Davisa: RPA bez Kevina Andersona!

/ Michał Jaśniewicz , źródło: Informacja prasowa/własne, foto: PZT

To już oficjalne! W reprezentacji RPA na mecz z Polską zabraknie Kevina Andersona. Kapitan reprezentacji Republiki Południowej Afryki powołał na spotkanie w Zielonej Górze: weterana Rik De Voesta, a także Ravena Klaasena, Ruana Roelofse’a oraz Jeana Andersona.

Kevin Anderson od ubiegłego roku był skłócony z krajową federacją. Ostatnio pojawiły się informacje, iż te relacje uległy ociepleniu, a gwiazda reprezentacji RPA może jednak zagrać w meczu z Polską. Okazało się, że do tego jednak nie dojdzie.

Nieobecność Kevina Andersona na Puchar Davisa pomoże nam położyć większy nacisk na rozwój i promowaniem talentów, które są zaangażowanymi przedstawicielami zespołu z Południowej Afryki.– powiedział prezes federacji tenisowej, Bongani Zondi. – Gratulujemy Kevinowi Andersonowi wejścia do Top 30 i jesteśmy dumni, że wygrał pierwszy międzynarodowy turnieju w Południowej Afryce i dalej życzymy mu jak najlepiej.

Polska będzie trudnym rywalem do pokonania, szczególnie na ich terenie, ale mamy skład, który wygrywał już wcześniej pojedynki i cały czas mamy nadzieję na sprawienie niespodzianki (…) Nasza drużyna w przeszłości pokazała, że potrafi grać z silnymi rywalami i lecimy do Polski z bardzo pozytywny nastawieniem – stwierdził kapitan reprezentacji RPA, John Laffnie De Jager.

Obok Kevina Andersona w drużynie naszych rywali zabraknie również „drugiej rakiety” Izaka Van der Merwe, który ma kontuzję kostki.

Tym samym najwyżej sklasyfikowanym tenisistą z RPA, który pojawi się w Zielonej Górze będzie Firtz Wolamarens (336 ATP). Na korcie wystąpi również 42-letni Rik De Voest (343. w rankingu singlowym i 130. w deblowym), który ma na swoim koncie łącznie rozegranych 38 spotkań w Pucharze Davisa.

Skład uzupełniają Ruan Roelofse (521. w singlu i 164. w deblu) oraz Jean Anderson (747. w singlu i 190. w deblu).

Spotkanie w Zielonej Górze odbędzie się w dniach 5-7 kwietnia, a jego stawką będzie awans do baraży o Grupę Światową, w której biało-czerwoni nigdy jeszcze nie grali.