Indian Wells: trudne losowanie deblistów

/ Krzysztof Domaradzki , źródło: własne, foto: AFP

Już w 1. rundzie Indian Wells Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego czeka wymagające wyzwanie. Rozstawieni z „ósemką” Polacy zmierzą się z bardzo dobrymi Francuzami – Julienem Benneteau i Richardem Gasquetem.

Polacy, którzy ostatnimi niezłymi występami udowodnili, że wyszli z kryzysu, w jakim tkwili w drugiej części poprzedniego sezonu, mogli liczyć na znacznie łatwiejszy start turnieju. Benneteau i Gasquet nie występują razem zbyt często (drugi z Francuzów rzadko decyduje się na grę podwójną), ale kiedy to robią, zazwyczaj wychodzi im to z dobrym skutkiem. Największy sukces osiągnęli przed rokiem, kiedy to sięgnęli po brązowy medal Igrzysk Olimpijskich w Londynie.

Jeżeli Fyrstenbergowi i Matkowskiemu uda się zwyciężyć, w dalszej fazie turnieju wcale nie będzie im łatwiej. Już w 2. rundzie może dojść do „polskiego” pojedynku, albowiem czołowi rodzimi debliści znajdują się w drabince tuż obok Łukasza Kubota i Janko Tipsarevicia. Aby tak się stało, Polak i Serb muszą uporać się z Hindusem Rohanem Bopanną i Amerykaninem Rajeevem Ramem, a to także nie musi być prostym zadaniem.

Do gry podwójnej przystąpi również Jerzy Janowicz. Najlepszy rodzimy singlista wystąpi w Indian Wells w parze z Treatem Hueyem. W pierwszej rundzie polsko-filipińska para zmierzy się ze znanymi zwłaszcza z singlowych występów Cypryjczykiem Marcosem Baghdatisem i Rosjaninem Michaiłem Jużnyjem. Jeżeli Janowicz i Huey zwyciężą, w kolejnym meczu najprawdopodobniej spotkają się z rozstawionymi z „piątką” Robertem Lindstedtem i Nenadem Zimonjiciem.