Fed Cup: za trzecim razem musi się udać

/ Michał Jaśniewicz , źródło: własne, foto: AFP

Po wczorajszej dramatycznej batalii z Izraelem polskie tenisistki nie mają chwili wytchnienia. Dziś zagrają rozstrzygający mecz turnieju w Eilat. Na drodze biało-czerwonych do kwietniowych barażów o II Grupę Światową Fed Cup staną bardzo groźne tenisistki z Chorwacji.

Dwa ostatnie turnieje eliminacyjne I grupy strefy euro-afrykańskiej podopieczne Tomasza Wiktorowskiego kończyły właśnie na fazie finałowej, przegrywając decydujący o awansie mecz. Dwa lata temu przegraliśmy 0-2 z Białorusią, zaś w ubiegłym roku o końcowej porażce zadecydował mecz deblowy ze Szwedkami.

W tym roku liczymy, że sprawdzi się oklepane stwierdzenie „do trzech razy sztuka”, chociaż mecze fazy grupowej dowodzą, że dziś znów może czekać nas niezły horror. O ile dyspozycja Agnieszki Radwańskiej nie budzi wątpliwości, o tyle postawa jej młodszej siostry Urszuli w Eilat pozostawia sporo do życzenia. W czwartak straciła ona seta z 284. w rankingu Turczynką Pemrą Ozgen, a wczoraj przegrała mecz ze 181. Julią Glushko.

""

W tych okolicznościach Urszulę Radwańską trudno określić mianem zdecydowanej faworytki w dzisiejszym pojedynku, szczególnie że jej rywalka jest objawieniem ostatnich tygodni. Mowa o 15-letniej(!) Anie Konjuh. Chorwatka jest liderką rankingu juniorskiego, a od połowy listopada nie przegrała meczu singlowego i ma na koncie 20 wygranych z rzędu. Co prawda aż 18 z nich miało miejsce w rozgrywkach juniorskich, ale za to w turniejach najwyższej rangi (Eddie Herr International, Orange Bowl International oraz Australian Open). Dwa kolejne zwycięstwa dołożyła zaś w Eilat (z Aliaksandrą Sasnowicz 6:7, 6:4, 6:4 oraz z Sofią Kwacabają 6:0, 6:0).

Oczywiście dotychczasowe rywalki Konjuh nie były tak wymagające jak Urszula Radwańska. Nie ulega jednak wątpliwości, że krakowianka musi się mocno zmobilizować, by skutecznie rywalizacji z 15-letnią Chorwatką.

Najtrudniejszy z dotychczasowych sprawdzianów czekać może również Agnieszkę Radwańską, chociaż nasza liderka nie daje żadnych powodów, by mieć wątpliwości co do jej formy. Rywalką Polki będzie kolejna błyskotliwa juniorka z Chorwacji – niespełna 17-letnia Donna Vekić.

Pochodząca z Osijek tenisistka od połowy ubiegłego roku koncentruje się na występach seniorskich i to z bardzo dobrym skutkiem. Zdążyła już wygrać dwa turnieje ITF o puli nagród 25 tys. dolarów, a przede wszystkim osiągnąć we wrześniu finał zawodów WTA w Taszkiencie (jako kwalifikantka). W tym roku odnotowała drugą rundę Australian Open (w pierwszym meczu rozbiła znacznie bardziej doświadczoną i wyżej notowaną Andreę Hlavackovą 6:1, 6:2; a w drugiej przegrała po walce z Caroline Wozniacki 1:6, 4:6).

W turnieju Fed Cup w Eilat Donna Vekić odnotowała trzy wygrane mecze singlowe, nie tracąc w nich nawet seta. Wszystkie dotychczasowe rywalki Chorwatki były spoza czołowej setki rankingu, więc Agnieszka Radwańska powodów do paniki z pewnością nie ma. Czujność jest jednak wskazana.

""
(siostry Radwańskie podczas wczorajszego meczu deblowego z Izraelkami, źródło: fedcup.com)

Należy też odnotować, że Chorwatki posiadają w swoich szeregach wysokiej klasy deblistkę – doświadczoną Dariję Jurak (42. w rankingu deblowym), która w rozgrywkach gry podwójnej wygrała łącznie 38 turnieju ITF. W deblu Chorwatki wygrały wszystkie trzy mecze grupowe (dwukrotnie w parze z Jurak grała Tereza Mrdeza, a raz Konjuh).

Mecz Polska-Chorwacja rozpocznie się o godzinie 14:30 (czasu w Polsce), a portal Tenisklub.pl ze wszystkich pojedynków przeprowadzi relację tekstową. Serdecznie zapraszamy!