Fed Cup: formalność?

/ Michał Jaśniewicz , źródło: własne, foto: AFP

W drugim spotkaniu turnieju eliminacyjnego Fed Cup (I gr. strefy euro-afrykańskiej) w Eilat polskie tenisistki zmierzą się z Turczynkami – teoretycznie najsłabszą ekipą grupy „C”.

Wczorajszy dzień z jednej strony potwierdził, że w tym roku celem reprezentacji Turcji będzie walka o utrzymanie. Ekipa znad Bosforu przegrał z Izraelem 1-2 , aczkolwiek gospodarz turnieju nie miał wcale łatwej przeprawy.

W meczu drugich rakiet Julia Glushko pokonała Pemrę Ozgen (284 WTA) 6:4, 6:4. Niespodzianką zapachniało w pojedynku Cagly Buyukakcay (163 WTA) z Shahar Peer. Turczynka wygrała pierwszego seta z gwiazdą izraelskiego tenisa 6:1. Drugą partię to Peer wygrała 6:1. W decydującej odsłonie Buyukakcay prowadziła 5:2, ale ostatecznie przegrała w tie breaku 3-7. W pojedynku deblowym wystąpiły trzecie i czwarte rakiety obu drużyn, a Turczynki wygrał 6:2, 6:1.

 

""

 

Wszystko wskazuje na to, że dziś Polki takich trudnych przejść nie będą miały. Wczorajszy dzień pokazał jednak, iż Turczynek z pewnością lekceważyć nie można. Cagly Buyukakcay, która zmierzy się z Agnieszką Radwańską, ma na swoim koncie sukcesy w rozgrywkach ITF (pięć wygranych turniejów). W tym sezonie jak dotąd nie błyszczała, nie przeszła eliminacji w Auckland i Australian Open, a bezpośrednio przed Fed Cup przegrała w pierwszej rundzie turnieju ITF w Eilat z Ałłą Kudriawcewą. Z Agnieszką Radwańską Buyukakcay jeszcze nigdy nie grała, natomiast w ubiegłym roku potrafiła wygrać w trzech setach z Sandrą Zaniewską.

Rywalką Urszuli Radwańskiej będzie najprawdopodobniej Pemra Ozgen. 26-letania Turczynka ogranicza się do występów w rozgrywkach ITF. W swojej karierze wygrała sześć turniejów o puli nagród 10 tys. dolarów.

Turcja inwestuje duże pieniądze w rozwój kobiecego tenisa. Dowodzić tego może organizowanie turnieju mistrzyń w Stambule, ale także cały szereg imprez mniejszej rangi. Na chwilę obecną brakuje jednak tej nacji na tyle silnej drużyny, która mogłaby walczyć o końcowy sukcesu w I grupie euro-afrykańskiej Fed Cup. Jakikolwiek wygrany set przez Turczynki z Polkami będzie na pewno sporym zaskoczeniem.

Tradycyjnie trzeba wszystko co „na papierze” potwierdzić jeszcze na korcie. Mecz Polska-Turcja rozpocznie się o godzinie 15:30 czasu lokalnego (14:30 czasu w Polsce).