Australian Open: 2500 dolarów kary dla Janowicza

/ Tomasz Krasoń , źródło: dailymail.co.uk/własne, foto: AFP

Nie milkną echa incydentu, którego w trakcie meczu drugiej rundy Australian Open był Jerzy Janowicz. Na 22-letniego Polaka nałożono bowiem karę porządkową w wysokości 2500 dolarów.

Przypomnijmy, że wspomniane wydarzenie miało miejsce w trakcie meczu drugiej rundy Australian Open, w której Jerzy Janowicz podejmował Somdeva Devvarmana. W tie breaku pierwszej partii Polak prowadził 9-8 i wówczas Hindus zagrał, zdaniem naszego tenisisty, autową piłkę. Błędu jednak nie wywołano, a Janowicz nie potrafił ukryć oburzenia. Padł na kort, głośno krzyczał, a zmieniając stronę kortu w niekulturalny sposób odniósł się do sędzi, uderzając rakietą w jej krzesło. Takie zachowanie nie mogło ujść Polakowi na sucho.

W piątek ukarano Janowicza karą 2500 dolarów za niesportowe zachowanie. Polak, gdy dowiedział się o grzywnie, sprawiał wrażenie zaskoczonego. – Oczywiście, że w to nie wierzę, bo nie powiedziałem niczego złego. Nie zrobiłem niczego złego. Po prostu krzyczałem. Można zostać za to ukaranym? – pytał retorycznie Janowicz.

Jak dotychczas to najwyższa kara finansowa nałożona na uczestnika obecnej edycji Australian Open. W poprzednich latach zdarzała się jednak, że niesportowo zachowujących się tenisistów traktowano surowiej. Rok temu Davida Nalbandiana ukarano grzywną w wysokości 8000 tysięcy dolarów za rzucenie wodą w kierunku trybun.

W trakcie Australian Open miał miejsce również pamiętny incydent z udziałem Marcosa Baghdatisa. Cypryjczyk w trakcie przerwy między gemami połamał cztery rakiety, wyciągając kolejne nowe „ofiary” ze swojej torby. Wyładowanie złości kosztowało go 1250 dolarów.

Demolka rakiet stała się hitem Internetu. Na YouTube obejrzało ją już blisko 1,5 miliona użytkowników. Janowicz ma spore szanse na „pobicie” tego wyniku. W ciągu zaledwie 2 dni jego wybuch złości obejrzano już 750 tysięcy razy.