Katowice: co z Wozniacki?

/ Michał Jaśniewicz , źródło: własne, foto: AFP

Piętrzą się problemy organizatorów turnieju WTA w Katowicach. Okazuje się, że na Śląsku może nie zagrać Caroline Wozniacki, która uznawana była dotąd za „pewniaczkę” na liście startowej imprezy.

Praktycznie przesądzone jest, iż Katowicach nie wystąpi Agnieszka Radwańska. Krakowianka rozpoczęła sezon triumfem w turnieju w Auckland, który zaliczany jest do kategorii „International”.

Zgodnie z przepisami tenisistka z czołowej dziesiątki rankingu w ciągu jednego półrocza ma prawo wystąpić tylko w jednej imprezie rangi „International” z pulą nagród 235 tysięcy dolarów. Polska tenisistka próbowała jeszcze interweniować u władz WTA, ale na odstępstwo od reguły nie zgodziła się rada tenisistek (za była jedynie Wozniacki, która należy do tego gremium).

Wygląda na to, że w identycznej sytuacji co Agnieszka Radwańska może być właśnie Caroline Wozniacki! Dunka jest bowiem zgłoszona do imprezy WTA w Kuala Lumpur, która też ma kategorię International i pulę nagród wynoszącą 235 tys. dolarów. Zawody w Malezji odbędą się w dniach 25 lutego – 3 marca.

Wydawało się, że występ byłej liderki rankingu w Katowicach jest przesądzony, gdyż głównym pomysłodawcom przeniesienia zawodów WTA z Kopenhagi do Polski jest ojciec tenisistki – Piotr Wozniacki.

Pod koniec stycznia organizatorzy turnieju w katowickim Spodku mają zorganizować konferencję prasową, na której poznamy kolejne szczegóły dotyczące turnieju. Trudno jednak powiedzieć czy poznamy pierwsze nazwiska tenisistek, które na pewno wystąpią w naszym kraju. Na razie wszystko pozostaje w sferze domysłów i twardych przepisów WTA.