Radwańska: dlaczego nie sięgnąć po trofeum?

/ Michał Jaśniewicz , źródło: własne, foto: AFP

Agnieszka Radwańska miała prawo do satysfakcji po swoim pierwszym meczu w Auckland. Polska tenisistka przyznała jednak, iż jej pojedynek z Gretą Arn nie był tak łatwy jak o tym świadczy wynik.

Radwańska wygrała dziś z doświadczoną Węgierką 6:2, 6:2, zapewniając sobie miejsce w drugiej rundzie turnieju w Auckland. Jej kolejną rywalką będzie utalentowana Rumunka – Simona Halep.

Pierwszy mecz w nowym roku zawsze jest trudny. Szczególnie trudno było się przyzwyczaić do warunków tutaj panujących, gdyż w okresie przedsezonowym trenowałam na hali – stwierdziła po meczu Agnieszka Radwańska. – Moja przeciwniczka była też bardzo wymagająca. Wynik być może wskazuje na to, że było łatwo, ale mecze taki nie był. Było wiele zaciętej walki, długich gemów. Naprawdę musiałam walczyć o każdą piłkę.

Naprawdę podoba mi się tutaj – dodała Polka. – To wspaniałe, że od pierwszej rundy są pełne trybuny.

Agnieszka Radwańska została też zapytana o swoje cele na ten tydzień. – Jestem tutaj po raz pierwszy, ale zawsze wychodząc na kort celuję w zwycięstwo. Na razie wszystko tutaj jest dobrze, dlaczego więc nie sięgnąć po trofeum? – zapytała retorycznie 23-letnia krakowianka.