Brawo Agnieszka!

/ Michał Jaśniewicz , źródło: własne, foto: pztprokom.pl

Niespełna osiemnastoletnia Agnieszka Radwańska awansowała do drugiej rundy wielkoszlemowego Australian Open! Polka w trzech setach pokonała leworęczną zawodniczkę z Uzbekistanu, Warwarę Lepczenk. W drugim dniu turnieju w Melbourne karty rozdawała pogoda, ale nie w postaci ulewnych deszczów, czy huraganów wiatrów, a ogromnego upału. Temperatura w samo południe dochodziła do czterdziestu stopni Celsjusza i w takich warunkach rozgrywanie meczów było niebezpieczne dla zdrowia, o czym przekonał się między innymi Christophe Rochus. Belg po trzynastu gemach meczu z Sebastianem Grosjean zrezygnował z dalszej gry z powodu problemów z oddychaniem. Ostatecznie postanowiono przerwać mecze na „otwartych” kortach do momentu, kiedy tzw. „Wet Bulb Globe Temperature” pokaże 28 lub mniej stopni. Mecze rozgrywane były jedynie na dwóch największych kortach, gdzie istniała możliwość zasunięcia dachu.

Perturbacje te wpłynęły również na mecz Agnieszki Radwańskiej, która miała grać ok. 12:30 czasu w Melbourne, a ostatecznie do pojedynku przystąpiła ok. godziny 19.

Mecz nie rozpoczął się najlepiej dla naszej zawodniczki, która pierwszą partię przegrała 5:7. W drugim i trzecim secie królowało już jednak Agnieszka. Nieco nerwów było jeszcze w partii drugiej, gdyż co prawda Polka powadziła 4:1, ale Lepczenko wygrała następnie dwa gemy z rzędu. Na szczęście na tym poprzestała i set zakończył się wynikiem 6:3 dla Radwańskiej. W partii trzeciej Agnieszka oddała rywalce już tylko dwa gemy i w efekcie wygrała całe spotkanie po dwóch godzinach i trzech minutach rywalizacji.

Radwańska w całym meczu przełamała aż ośmiokrotnie podanie rywalki, ale sama przegrała sześć gemów przy własnym podaniu. Agnieszka wygrała 39 z 60 punktów (65%) po swoim pierwszym podaniu i zaledwie 14 z 41 (34%) przy drugim.

Zwłaszcza ta ostatnia statystyka jest trochę niepokojąca, szczególnie w perspektywie meczu drugiej rundy. Agnieszka w kolejnym meczu zmierzy się bowiem z czternastą tenisistką na świecie, nieobliczalną Anną Ivanovic. Serbka pokonała dziś nadspodziewanie łatwo Amerykankę Vanię King (6:2, 6:0), uważaną przez wielu za jedną z najbardziej utalentowanych zawodniczek.

Co ciekawe Radwańska zmierzy się jutro właśnie z Vanią King, ale w meczu deblowym. Agnieszka zagra w parze z Martą Domachowską, zaś King z Chorwatką Jeleną Kostanic-Tosic. Mecz ten zaplanowany jest jako piąty z kolej na korcie numer jedenaście.

Wcześniej na tym samym korcie pojawi się jeszcze jedna nasza zawodniczka, Klaudia Jans. Będzie ona grała w parze z Francuzką Stephanie Foretz, przeciwko Chinkom Shengnan Sun i Tiantianie Sun. To spotkanie rozpisane jest jako drugie z kolei. Jeżeli pogoda nie popsuje planów organizatorom mecze na wszystkich kortach rozpoczną się o godzinie 11 (godzina pierwsza w Polsce).

Wyniki I rundy:
Agnieszka Radwańska – Warwara Lepczenk (Uzbekistan) 5:7, 6:3, 6:2