Porażka w debiucie

/ Michał Jaśniewicz , źródło: usopen.org, foto: usopen.org

Na pierwszej rundzie turnieju US Open zakończył swój debitu z imprezie wielkoszlemowej Michał Przysiężny. Polak przegrał w czterech setach z Niemcem Michaelem Berrerem, chociaż scenariusz tej rywalizacji mógł potoczyć się zupełnie inaczej.

Terminarz spotkań tak się ułożył, że Polak miał aż trzy dni między decydującym meczem eliminacyjnym, w którym pokonała po bardzo ciężkim boju Łukasza Kubota, a spotkaniem z Berrerem.

Historyczny dla siebie mecz Przysiężny rozpoczął mocno stremowany, czego efektem było zdobycie zaledwie jednego gema w tym fragmencie pojedynku. W drugiej partii Polak oswoił się nieco z ciężarem gatunkowym spotkania i dzięki przewadze jednego breaka wyrównał stan rywalizacji. Niestety set trzeci był powtórką pierwszego i Niemiec ponownie oddał naszemu tenisiści tylko jednego gema.

Dużo wskazywało na to, że Michał tym razem się nie pozbiera, gdyż już na początku kolejnej partii stracił swoje podanie i zrobiło się 0:2. Przysiężny odrobił jednak stratę, a w kolejnych gemach toczyła się bardzo zacięta rywalizacja. W dziesiątym gemie Polak miał piłkę setową przy podaniu rywala, ale nie zdołał tej szansy wykorzystać i ostatecznie doszło do tie-breaka.

Tą tenisową „dogrywkę” lepiej rozpoczął Polak, zdobywając trzy pierwsze punkty, jednak tenisiści zmieniali się stronami już przy stanie remisowym. Przysiężny wprawdzie wysforował się jeszcze na prowadzenie 4:3, ale od tego momentu przegrał cztery kolejne piłki i tym samym całe spotkanie.

Pomimo porażki Przysiężnemu pozostaje satysfakcja z wielkoszlemowego debiutu, który był punktem zwrotnym w karierze niejednego tenisisty.

Wynik I rundy:
Michael Berrer (Niemcy) – Michał Przysiężny 6:1, 4:6, 6:1, 7:6(4)