Australian Open: Clijsters za mocna dla Radwańskiej

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: australianopen.org, foto: AFP

Niespodzianki nie było. Agnieszka Radwańska przegrała w ćwierćfinale Australian Open z jedną z głównych kandydatek do tytułu Kim Clijsters i odpadła z rywalizacji. Belgijka po niezłym meczu wygrała 6:4, 7:6(4).

Przed spotkaniem dużo mówiło się o operowanej stopie Agnieszki Radwańskiej, która z meczu na mecz puchła coraz bardziej. Clijsters miała z kolei obwiązane lewe udo, ale żadna z tenisistek problemów zdrowotnych nie miała. Początek pojedynku obfitował w przełamania. W pierwszych siedmiu gemach tylko raz tenisistka serwująca utrzymała swoje podanie – była to Clijsters i ona prowadziła 4:3. W końcówce przyspieszyła, wygrała dwa kolejne gemy a w konsekwencji całego seta. Grała niezwykle odważnie, atakowała, spychała Radwańską do defensywy i popełniała mało błędów.

Wydawało się, że będzie to szybkie i krótkie spotkanie, ale w drugim secie Polka weszła w uderzenie i nawiązała z Belgijką wyrównaną walkę. Clijsters ciągle strzelała potężnymi forhendami i bekhendami, ale nasza tenisistka znakomicie wytrzymywała te wymiany, dzięki czemu spotkanie zrobiło się bardzo ciekawe. Faworytka prowadziła już 4:2, ale od tego momentu trzy następne gemy powędrowały na konto Polki. Przy stanie 5:4 była dwie piłki od wyrównania w setach, ale niestety Clijsters się obroniła. Cała batalia zakończyła się emocjonującym tie breakiem, w którego końcówce swoją wyższość udowodniła Belgijka.

Belgijka zanotowała aż 41 uderzeń kończących. Radwańska tylko 14, ale z drugiej strony nasza tenisistka myliła się 13 razy, a rywalka 37. Był to czwarty przegrany wielkoszlemowy ćwierćfinał, ale zdecydowanie najlepszy jej wykonaniu. Polka pokazała się z bardzo dobrej strony, szczególnie w drugim secie, gdzie niewiele brakowało do zwycięstwa.

Wynik ćwierćfinału:
Kim Clijsters (Belgia, 3) – Agnieszka Radwańska (Polska, 12) 6:3, 7:6(4)