Australian Open: szybko zgaszone nadzieje Kubota

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: atpworldtour.com, foto: AFP

Zwycięstwo z Samem Querreyem narobiło polskim kibicom apetytów na dobry występ Łukasza Kubota w Australian Open. Nadzieje zgasły jednak błyskawicznie, bo już w drugiej rundzie sposób na naszego tenisistę znalazł Siergiej Stachowski, który wygrał 6:3, 6:4, 6:4.

Bardzo słaby serwis i zbyt duża liczba niewymuszonych błędów były kluczowymi elementami, które zadecydowały o porażce Łukasza Kubota. Polak w trzysetowym spotkaniu pozwalał się przełamać aż ośmiokrotnie. Zanotował tylko 57% skuteczności pierwszego podania, fatalne 31% drugiego i popełnił osiem podwójnych błędów. Przy takich rezultatach ciężko zejść z kortu jako zwycięzca.

Jednak zaczęło się świetnie, bo nasz tenisista, wspierany głośnym dopingiem grupy polskich kibiców, już w drugim gemie przełamał Stachowskiego. Tak szybko jak zyskał przewagę, tak szybko ją też stracił. Co gorsza, reprezentant Ukrainy wykorzystywał słabości Kubota i ze stanu 0:2 wygrał cztery kolejne gemy, całkowicie zmieniając nasze nastroje. Ale Polak się nie poddał i od razu odrobił stratę, by potem, podobnie jak kilkanaście minut wcześniej, znów dać się przełamać i chwilę później przegrać 3:6.

Początek drugiej partii wyglądał bliźniaczo. Break i 2:0 dla Kubota, a po chwili powrót Stachowskiego do remisu. Polak trochę jednak poprawił grę, ograniczając liczbę błędów i zapisując na swoim koncie więcej uderzeń kończących. Większość wycieczek do siatki również przynosiła mu punkty, co dawało nadzieje na wyrównaną walkę. Kubot wyszedł na prowadzenie 3:2, ale już w siódmym gemie podania nie utrzymał. Stachowski nie pozwolił sobie odebrać przewagi i wygrał 6:4.

Trzecia partia to festiwal przełamań. Pierwszym, którym je wywalczył był reprezentant Ukrainy, a potem za każdym razem, gdy tylko Kubot odrabiał straty, natychmiast pozwalał na nowo uciekać rywalowi. W efekcie przegrał 4:6 i odpadł z rywalizacji singlowej.

Porażka w drugiej rundzie będzie bardzo kosztowna dla naszego tenisisty. Wobec tego, że w zeszłym roku dotarł do czwartej rundy, straci sporo punktów i spadnie w rankingu.

Wynik drugiej rundy:
Siergiej Stachowski (Ukraina) – Łukasz Kubot (Polska) 6:3, 6:4, 6:4