Sydney: porażka Kubota

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: atpworldtour.com, foto: AFP

Nie długo cieszył się z łaskawego losu Łukasz Kubot, który dzięki rezygnacji z występu w Brisbane Marcosa Baghdatisa dostał się do turnieju głównego jako „lucky loser”. W pierwszej rundzie Polak miał „wolny los”, a w drugiej przegrał z Potito Starace 6:7(5), 6:2, 3:6.

Łukasz Kubot przegrał w ostatniej rundzie eliminacji z Bernardem Tomiciem, ale okazało się, że może wystąpić w turnieju głównym. Wszystko za sprawą rezygnacji Marcosa Baghdatisa. Co więcej, Cypryjczyk był rozstawiony z numerem drugim i w pierwszej rundzie miał „wolny los”, wobec czego, Kubot, trafiając na jego miejsce w drabince, przejął przywilej awansu do kolejnej rundy bez konieczności gry. Jednak na tym jego przygoda z imprezą w Sydney się skończyła.

Mecz z Potito Starace był zacięty, a Kubot miał swoje szanse. Obaj zawodnicy dobrze serwowali – Włoch posłał siedem, a Polak aż dziesięć asów. Nasz reprezentant miał także wyższą skuteczność pierwszego podania. To jednak nie wystarczyło do odniesienia zwycięstwa. Trzeba dodać, że Kubot popełnił też siedem podwójnych błędów serwisowych i w kluczowych momentach spisywał się gorzej od rywala. Zdobył trzy przełamania, tracąc serwis czterokrotnie. Tylko w drugiej partii miał wyraźną przewagę i wygrał 6:2. W pierwszej odsłonie przegrał dopiero w tie breaku, a w decydującym secie uległ 3:6.

Wynik drugiej rundy:
Potito Starace (Włochy) – Łukasz Kubot (Polska, LL) 7:6(5), 2:6, 6:3