Roland Garros: Stosur przerywa wspaniałą serię Henin

/ Tomasz Krasoń , źródło: sonyericssonwtatour.com/rolandgarros.com, foto: AFP

Spotkanie Samanthy Stosur z Justine Henin było największym hitem czwartej rundy turnieju pań. Zakończyło się ono dość niespodziewanie – królowa Paryża i kortów ziemnych musiała uznać wyższość australijskiej pretendentki do wielkich triumfów. Serwis i forhend utorowały drogę Samancie Stosur do ćwierćfinału tegorocznej imprezy. W nim czeka ją równie trudne zadanie, gdyż przyjdzie jej skrzyżować rakietę z Sereną Williams.

Początek poniedziałkowego ćwierćfinału przebiegał zgodnie z planem. Henin uzyskała przewagę podwójnego przełamania, dzięki czemu zwyciężyła w inauguracyjnej partii 6:2. W drugim secie sytuacja na korcie centralnym imienia Philippa Chatrier odwróciła się o 180 stopni. Warunki gry dyktowała Stosur. To właśnie 26-latka z Brisbane dominowała na placu boju, nękając utytułowaną rywalkę z Belgijki zamaszystymi forhendami. Na wygranie tego fragmentu gry 6:1 potrzebowała zaledwie 28 minut. Najbardziej zacięta była trzecia odsłona. Jako pierwsza na prowadzenie wyszła Stosur, aby chwilę później ze stanu 3:2 zrobiło się 3:4. 27-letnia Belgijka nie wytrzymała jednak presji w końcówce spotkania. Popełniła kilka zatrważająco prostych błędów z bekhendu, które dodały pewności Australijce i dały jej miejsce w najlepszej ósemce turnieju.

Samantha Stosur zwycięstwem nad Justine Henin przerwała niezwykle długą serię triumfów Belgijki w Paryżu. 27-letnia Walonka wygrała w Paryżu 24 kolejne spotkanie, które złożyły się na tytułu w latach 2005, 2006 i 2007. Dla Stosur to także jedno z najbardziej prestiżowych zwycięstw w karierze. Nie oznacza ono jednak spektakularnego sukcesu w całym turnieju. Może się nawet okazać, iż Australijka zakończy zmagania na wcześniejszej fazie niż przed rokiem. Wówczas dotarła w Paryżu do półfinału, a teraz aby to osiągnąć, będzie musiała pokonać Serenę Williams.

Tymczasem 28-letnia Amerykanka pokazała, że jest w naprawdę dobrej formie, a problemy w meczu z Anastazją Pawliuczenkową były jedynie efektem krótkotrwałej niedyspozycji zdrowotnej. W meczu o ćwierćfinał Serena Williams nie pozostawiła złudzeń Shahar Peer. 23-latka z Izraela nie miała wystarczających argumentów, aby zagrozić liderce kobiecego cyklu. Williams po 1 godzinie i 7 minutach gry wygrała 6:2, 6:2, a w całym meczu odnotowała 24 kończące zagrania przy 20 niewymuszonych błędach.

Drugą parę ćwierćfinałową w górnej połówce drabinki tworzą Jelena Janković i Jaroslawa Szwedowa. 25-letnia Serbka pokonała 6:4, 6:2 Danielę Hantuchovą. Mecz ten w zasadzie rozstrzygnął się w końcówce pierwszej partii, gdy Janković zaczęła lepiej grać od stanu 4:4. Druga odsłona była praktycznie formalnością. Była liderka rankingu rodem z Belgradu szybko objęła prowadzenie, którego nie oddała wysokiej Słowaczce do końca pojedynku, który zakończył się po 1 godzinie i 25 minutach gry.

Najbardziej niespodziewaną parę czwartej rundy stanowiły Jaroslawa Szwedowa i Jarmila Groth. Z niemocy faworytek i korzystnego układu drabinki bardziej skorzystała 22-letnia Szwedowa. Rosjanka w barwach Kazachstanu pokonała Slowaczkę reprezentującą Australię 6:4, 6:3. O zwycięstwie pogromczyni Agnieszki Radwańskiej zadecydowała większa regularność. Szwedowa popełniła zaledwie 7 niewymuszonych błędów przy aż 26 Groth. Poza tym reprezentantka Kazachstanu wygrała aż 85 procent piłek po drugim podaniu. Ćwierćfinał Roland Garros to zdecydowanie największy sukces w karierze Szwedowej. Nie będzie ona faworytką konfrontacji z Jeleną Janković, ale wie, jak ogrywać Serbkę podczas najważniejszych turniejów. Szwedowa wyeliminowała bowiem Janković z ubiegłorocznego US Open.

We wtorek w Paryżu rozegrane zostaną zaledwie dwa kobiece spotkania singlowe. Na korcie pojawią się Caroline Wozniacki i Francesca Schiavone oraz Nadia Pietrowa i Jelena Diemientiewa. Oznacza to, iż organizatorzy zaplanowali ćwierćfinały w dolnej połówce turniejowej drabinki.

Wyniki czwartej rundy singla:
Samantha Stosur (Australia, 7) – Justine Henin (Belgia, 22) 2:6, 6:1, 6:4
Serena Williams (USA, 1) – Shahar Peer (Izrael, 18) 6:2, 6:2
Jelena Janković (Serbia, 4) – Daniela Hantuchova (Słowacja, 23) 6:4, 6:2
Jaroslawa Szwedowa (Kazachstan) – Jarmila Groth (Australia, WC) 6:4, 6:3

Turniej Roland Garros jest już na półmetku! W Tenisklubie odnajdziesz:
– poniedziałkowe wyniki rywalizacji pań
– poniedziałkowe wyniki rywalizacji panów
– poniedziałkowe wyniki rywalizacji mikstów
– komplet rezultatów reprezentantów Polski
Zapraszamy!