Barcelona: sensacyjny półfinalista, Hiszpanie trafiają na siebie

/ Anna Wilma , źródło: atpworldtour.com, foto: atpworldtour.com

Największą niespodzianką ćwierćfinałowych spotkań w Barcelonie była porażka Jo Wilfrieda Tsongi z Thiemo de Bakkerem. Rewelacyjny Holender triumfował 6:4, 3:6, 6:3. Planowo w jednej drugiej finału znalazł się Robin Soderling. Gospodarze mają w grze jeszcze dwóch swoich przedstawicieli: Fernando Verdasco i Davida Ferrera.

Dla rozstawionego z numerem dwa reprezentanta Szwecji awans do półfinału nie był zbyt dużym wyzwaniem. Eduardo Schwank bronił się zaledwie przez godzinę z ośmioma minutami i pozwolił się pokonać wynikiem 2:6, 3:6.

– To byłoby świetne uczucie wygrać tutaj tytuł – optymistycznie stwierdził Soderling, będący jednak w Hiszpanii głównym faworytem. – To jest klasyczny turniej z wspaniałą historią. Mają tu kilku znakomitych mistrzów z przeszłości i dla mnie wygrana znaczyłaby bardzo wiele. Jak dotąd, ten tydzień jest dobry. Dzisiaj zmieniały się warunki. Było trochę zimno, a piłki były ciężkie, ale ogólnie myślę, że zagrałem dobry mecz. Dobrze serwowałem, udało mi się wygrać kilka łatwych punktów pierwszym podaniem. Zagrałem niezły mecz.

Robin Soderling w następnym meczu zagra z Thiemo de Bakkerem. Były lider juniorskiego rankingu odnotował pierwsze w karierze zwycięstwo nad zawodnikiem z czołowej dziesiątki, pokonując Jo – Wilfrieda Tsongę 6:4, 3:6, 6:3. Holender, który w poprzedniej rundzie wyeliminował były światowy numer jeden, Juana Carlosa Ferrero, gra w Barcelonie po raz pierwszy w karierze.

Jest to również jego pierwszy awans do półfinału turnieju ATP w tym sezonie. Ostatnim reprezentantem kraju wiatraków, który dostał się tu do tego etapu, był Richard Krajicek. W 1994 wygrał on całe zawody.

– To świetne uczucie po raz pierwszy wygrać z zawodnikiem z Top 10 – powiedział zadowolony de Bakker. – Dla mnie to wielki krok naprzód. Miałem trudny mecz z Jo w zeszłorocznym Pucharze Davisa, więc świetnie jest pokonać to tym razem. Dla mnie jest to świetny tydzień i chcę to kontynuować jutro w starciu z Robinem.

O drugim miejscu w finale zdecydują pomiędzy sobą dwaj Hiszpanie. Pierwszym jest Fernando Verdasco. Zawodnik ten pokonał dzisiaj Ernestsa Gulbisa w niecałe dwie godziny. 26-latek wygrał w tym roku turniej w San Jose. Jego rywalem będzie David Ferrer, który ma szansę awansować po raz trzeci w karierze do finału w Barcelonie.