Saint-Brieuc: tytuł i spełnione marzenie Przysiężnego

/ Tomasz Krasoń , źródło: atpworldtour.com, foto: AFP

To był niezwykle udany tydzień dla Michała Przysiężnego. Śmiało można powiedzieć, że dla 26-letniego głogowianina stanowił istny przełom w karierze. Polak zapisał na swoim koncie triumf w challengerze ATP w Saint-Brieuc, dzięki czemu awansuje do czołowej setki rankingu singlistów!

Na tę chwilę Michał Przysiężny czekał od dawna. Jednak liczne kontuzje przerywające karierę skutecznie utrudniały mu przełamanie magicznej bariery, jaką dla tenisistów jest pierwsza setka. W końcu się udało! 26-letni Polak wygrał challenger ATP w Saint-Brieuc (pula nagród 30 tysięcy euro) dało mu 80 punktów rankingowych i awans do TOP 100.

Do Francji Michał Przysiężny przyleciał z Kanady, gdzie w poprzednim tygodniu brał udział w imprezie w Rimouski. W Saint-Brieuc otrzymał czwarty numer rozstawienia, a w pierwszej rundzie nie bez problemów pokonał Caio Zampieriego z Brazylii. Kolejne dwa spotkania były łatwiejsze, gdyż popularny Ołówek w dwóch setach wygrał z Laurynasem Grigelisem Charles-Antoine Brezakiem. W półfinale 7:6(6), 4:6, 6:3 zwyciężył Teimuraza Gabaszwiliego. W decydującym spotkaniu jego rywalem był grający z „piątką” Hiszpan Ruben Ramirez Hidalgo.

Finał nie rozpoczął się po myśli naszego reprezentanta. Specjalizujący się w grze na mączce Ramirez Hidalgo wygrał inauguracyjną partię 6:4. Jednak perspektywa awansu do czołowej setki skutecznie motywowała Przysiężnego, gdyż w dalszej części meczu prezentował się znacznie lepiej. Drugą odsłonę Polak wygrał z przewagą podwójnego przełamania, a w trzeciej oddał Hiszpanowi trzy gemy.

Za zwycięstwo Michał Przysiężny otrzyma 4300 euro i 80 punktów do rankingu ATP. Dzięki nim oraz zdobyczy z Rimouski przesunie się do czołowej setki z zajmowanej obecnie 130. pozycji. Znakomita passa Polaka trwa od końca poprzedniego sezonu. Po wyleczeniu urazu kolana Przysiężny wygrał trzy imprezy rangi futures oraz duży challenger w Helsinkach. W tym roku błysnął formą, wygrywając w Kazaniu oraz dochodząc do półfinału w Kyoto i ćwierćfinałów w Belgradzie, Bergamo i Rimouski.

W nadchodzącym tygodniu Polaka czeka występ w challengerze we włoskiej Monzy. Przed Przysiężnym kreuje się perspektywa jeszcze większego awansu rankingowego, gdyż do jesieni nie broni praktycznie żadnych punktów.

Wynik finału singla:
Michał Przysiężny (Polska, 4) – Ruben Ramirez Hidalgo (Hiszpania, 5) 4:6, 6:2, 6:3