Dawno nie mieliśmy w turniejach ATP takiej sytuacji, żeby to Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski byli najdłużej grającymi w nich Polakami. W Miami tak właśnie jest - Polacy zdeklasowali rozstawionych z numerem dwa Boba i Mike'a Bryanów i awansowali do półfinałów zmagań w Sony Ericsson Open!
"Perfekcyjny miks finezji i siły" - tak określono spotkanie w wykonaniu naszych reprezentantów. Fyrstenberg i Matkowski przełamali Boba Bryana już w gemie otwarcia, a do zwycięstwa potrzebowali zaledwie pięćdziesięciu dwóch minut. Ich głównymi atutami były mocne i precyzyjne podania oraz returny, a także błyskotliwe zachowanie przy siatce. Wykorzystali cztery z ośmiu szans na przełamanie bardziej utytułowanych rywali, broniąc jednocześnie wszystkie cztery break pointy przy własnym serwisie. Mecz zakończył się wynikiem 6:2, 6:2.
Porażka bliźniaków Bryanów zasmuciła kibiców gospodarzy, którzy w drabince deblowej nie mają już swoich przedstawicieli. Amerykańscy bracia mieli szansę zagrać w półfinale w Miami po raz piąty z rzędu. Tytuły zdobyli w latach 2007 i 2008.
Tymczasem Fyrstenberg i Matkowski w swoich pięciu poprzednich startach w tym turnieju wygrali zaledwie jeden pojedynek. Jednocześnie występ na Florydzie jest ich najlepszym w tym sezonie. Od stycznia wygrali zaledwie trzy spotkania (po jednym w Doha, Melbourne i Rotterdamie)! Marcin i Mariusz zajmują odpowiednio 19. i 20. miejsce w bieżących notowaniach deblowej klasyfikacji ATP. Jako duet są dopiero na dalekiej, 36. lokacie.
Następni przeciwnicy Polaków zostaną wyłonieni w Miami dzisiaj w nocy czasu polskiego. Będą nimi albo rozstawieni z numerem cztery Mahesh Bhupathi i Maks Mirnyj, albo Arnaud Clement i Jo Wilfried Tsonga.
Ćwierćfinał debla:M. Fyrstenberg, M. Matkowski (Polska, 6) - B. Bryan, M. Bryan (S. Zjednoczone, 2) 6:2, 6:2
Zobacz wszystkie wyniki z Miami!