Melbourne: thriller del Potro, łzy Blake’a i kłótnia Roddicka

/ Anna Wilma , źródło: australianopen.com, foto: AFP

Turnieje wielkoszlemowe mają tę zaletę, że już od pierwszych dni nie brakuje naprawdę emocjonujących pojedynków. Dziś byliśmy świadkami kolejnego takiego meczu. Juan Martin del Potro pokonał Jamesa Blake’a, ale dopiero wynikiem 6:4, 6:7(3), 5:7, 6:3, 10:8 po czterech godzinach i siedemnastu minutach biegania po korcie. W trzeciej rundzie Australian Open bezpiecznie znaleźli się Rafael Nadal, Andy Murray i Andy Roddick. Ten ostatni odnotował przy okazji sprzeczkę z głównym sędzią meczu. Spośród rozstawionych tenisistów swoich pogromców znaleźli Tomas Berdych i Viktor Troicki.

Mistrz US Open, Juan Martin del Potro, jest bardzo zdeterminowany, by w Melbourne odnotować lepszy występ niż przed rokiem, kiedy to został pokonany przez Rogera Federera. Jego dzisiejsza konfrontacja z Jamesem Blake’m z pewnością zostanie zapamiętana na długo. Panowie walczyli na Hisense Arena przez ponad cztery godziny. Ostatecznie, w osiemnastym gemie piątego seta, zwycięstwo wywalczył Argentyńczyk.

Mecz został już uznany najlepszym jak do tej pory w Australian Open 2010. Del Potro musiał pracować na każdy punkt w potyczce z amerykańskim weteranem. Tymczasem Blake, ostatnio przeżywający kryzys w swojej sportowej karierze, prowadził w piątym secie z przełamaniem i był bliski osiągnięcia przełomowej wygranej. Argentyńczyk uruchomił jednak cały arsenał fenomenalnych serwisów, by odrobić straty i zwyciężyć. Obydwaj panowie musieli przy tym korzystać z pomocy medycznej – skurcze mięśni nóg okazały się bardzo silne.

Jak tylko pozwoliłem piłce odbić się trochę słabiej, on od razu atakował – powiedział James Blake po meczu. – To jest także mój cel, miałem szanse, ale potem popełniłem kilka błędów. To jest ta różnica. Stracisz kilka piłek i on się rusza, ty nie. Ale to nie dlatego wygrał US Open i jest czwartym zawodnikiem na świecie. Ciężko jest sklasyfikować taką porażkę, ale teraz bardzo boli. Dostałem mnóstwo wiadomości od ludzi z domu, którzy wstali przed piątą rano, żeby mnie oglądać i nawet na większość nie odpowiedziałem. Przykro mi, że obudzili się tylko po to, żeby zobaczyć jak przegrywam i poszli spać rozczarowani. Na szczęście dla mnie jutro wszyscy będą moimi przyjaciółmi, co pomoże mi przez to przejść, jak tylko dojdę do siebie za kilka godzin czy dni.

Następnym rywalem del Potro będzie Florian Mayer. Niemiec dość niespodziewanie wyeliminował rozstawionego z numerem dwadzieścia dziewięć Viktora Troickiego 4:6, 6:4, 7:6(2), 6:1.

Rozstawiony z numerem siedem Andy Roddick pewnie awansował do trzeciej rundy po wygranej 6:3, 6:4, 6:4 nad Thomazem Belluccim. Amerykanin miał jednak nieprzyjemną potyczkę słowną z głównym sędzią spotkania, Fergusem Murphym. Całe zamieszanie wyniknęło podczas… piłki meczowej.

Przy meczbolu reprezentant Brazylii uderzył piłkę, trafiając nią w okolice linii kortu. Sędzia uznał, że była ona outowa i orzekł "gem, set, mecz Roddick". Amerykanin podszedł do siatki, by wymienić uścisk z przeciwnikiem, ale rywal z Ameryki Południowej poprosił o sprawdzenie śladu po piłce. Komputerowa symulacja wykazała, że… jak najbardziej była ona dobra! Punkt przyznano Bellucciemu, ale Roddick uważał, że punkt powinien zostać powtórzony. Pomimo tego przewaga Amerykanina była niepodważalna i w ciągu kilku minut zakończył on ten mecz. Po wszystkim podszedł do pana Murphy’ego i dał mu do zrozumienia, co sądzi na temat jego decyzji.

Wystąpiło nieporozumienie w zasadach wywoływania wezwania. Muszę przyznać, że nie przyszedłem tutaj dopóki nie obejrzałem nagrania. Myliłem się bardziej niż myślałem na korcie. Było bardzo blisko. Ale przecież chodziło o piłkę meczową. Myślę, że jeżeli w coś naprawdę wierzę, mogę być ostry w słowach. To pewnie ma związek z przeżyciami z dzieciństwa, co z kolei jest tematem na dłuższą rozmowę – Roddick jednak przyznał się do błędu. Jego kolejnym rywalem będzie Feliciano Lopez.

Na korcie centralnym imienia Roda Lavera broniący tytułu Rafael Nadal w sto trzynaście minut rozprawił się z Lukasem Lacko 6:2, 6:2, 6:2. Reprezentanta Słowacji należy pochwalić za sprawne poruszanie się po korcie, ale tym razem zabrakło umiejętności, by zagrozić wiceliderowi światowej klasyfikacji. Hiszpan może teraz spokojnie przygotowywać się do konfrontacji z Philippem Kolschreiberem. Niemiec występuje w Melbourne z dwudziestym siódmym numerem rozstawienia.

Druga runda singla:
Rafael Nadal (Hiszpania, 2) – Lukas Lacko (Słowacja) 6:2, 6:2, 6:2
Juan Martin del Potro (Argentyna, 4) – James Blake (Stany Zjednoczone) 6:4, 6:7(3), 5:7, 6:3, 10:8
Andy Murray (Wielka Brytania, 5) – Marc Gicquel (Francja) 6:1, 6:4, 6:3
Andy Roddick (Stany Zjednoczone, 7) – Thomaz Bellucci (Brazylia) 6:3, 6:4, 6:4
Jewgienij Korolew (Kazachstan) – Tomas Berdych (Czechy, 21) 6:4, 6:4, 7:5
Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 27) – Wayne Odesnik (Stany Zjednoczone) 6:4, 3:6, 6:3, 6:2
Florian Mayer (Niemcy) – Viktor Troicki (Serbia, 29) 4:6, 6:4, 7:6(2), 6:1
Feliciano Lopez (Hiszpania) – Rainer Schuettler (Niemcy) 6:3, 2;6, 6:3, 6:2

Z Tenisklubem nie ominiesz żadnej ważnej informacji z areny Australian Open! Już teraz możesz zobaczyć:
– dzisiejsze wyniki rozgrywek damskich
– dzisiejsze wyniki rozgrywek męskich
– zestawienie rezultatów wszystkich polskich reprezentantów
– relacje z najważniejszych wydarzeń z kortów i poza nimi
– wyniki na żywo ze wszystkich kortów Melbourne Park
– na bieżąco uaktualniany oficjalny plan rozgrywek
– oficjalne profile reprezentantów Polski w Australian Open
– filmiki z udziałem Twoich ulubionych zawodników