Hobart: gwiazda z Ameryki Południowej cudem w ćwierćfinale

/ Anna Wilma , źródło: sonyericssonwtatour.com, foto: sonyericssonwtatour.com

Cztery rozstawione tenisistki awansowały we wtorek do ćwierćfinałów turnieju w Hobart, ale tylko jednej udało się zwyciężyć w dwóch setach. To Chinka Jie Zheng, która odprawiła 6:2, 6:1 swoją rodaczkę, Shuai Peng. Najwięcej problemów z wywalczeniem awansu miała Gisela Dulko. Argentynka i jednocześnie najlepsza tenisistka z Ameryki Południowej pokonała Tamirę Paszek wynikiem 6:1, 0:6, 7:6(5).

To był zdecydowanie najciekawszy pojedynek wtorkowy na tasmańskiej wyspie. W pierwszej odsłonie dominacja na korcie należała do rozstawionej z numerem osiem Dulko, która na pierwsze siedem rozegranych gemów straciła tylko jednego. Wydawało się, że Argentynka pewnie zmierza ku wygranej. Tymczasem sytuacja na placu gry diametralnie się zmieniła i następne sześć gemów z rzędu padło łupem… Austriaczki! Ona też wyrównała stan pojedynku. W trzecim secie zabrakło już miejsca na chwiejność w grze obydwu pań. Po dwunastu gemach i trzech przełamaniach z każdej strony, po tie-breaku Dulko okazała się lepsza 7-5. Paszek pozostaje jedynie zastanowić się nad katastrofalną liczbą dziewiętnastu podwójnych błędów serwisowych.

Argentynka i Austriaczka grały ze sobą po raz drugi. Ich pierwsze starcie miało miejsce na kortach Roland Garros w 2009 roku, już w pierwszej rundzie. Wówczas Gisela wygrała 6:1, 6:3. Tenisistka z Buenos Aires ma na koncie trzy tytuły wywalczone w WTA Tour i prawie 2,3 miliona dolarów zarobione na kortach. W ćwierćfinale czeka ją potyczka z najwyżej rozstawioną Anabel Mediną Garrigues.

Hiszpanka odprawiła z turnieju reprezentantkę Rosji, Ałłę Kudriawcewą, 3:6, 6:3, 6:1.

Tymczasem w innej konfrontacji drugiej rundy zmierzyły się druga i trzecia rakieta Chin. W tej bratobójczej konfrontacji Jie Zheng okazała się lepsza od Shuai Peng 6:2, 6:1. Rozstawiona w Hobart z numerem siedem tenisistka potrzebowała do zwycięstwa godziny z sześcioma minutami. Peng nie potrafiła wykorzystać żadnego z nadarzających się break pointów, podczas gdy jej przeciwniczka zdobyła pięć przełamań. W sumie, na sto rozegranych punktów, sześćdziesiąt trzy padły łupem zwyciężczyni. Zheng zagra teraz z Aloną Bondarenko (numer 4).

Wygraną w Hobart Zheng wyrównała bilans starć z Peng na 2:2. Panie spotkały się ostatnio w 2004 roku w turnieju mniejszej rangi w Shenzhen. Peng triumfowała wtedy w trzech setach.

W pierwszej rundzie gry podwójnej Moorilla Hobart International pokonany został "markowy" debel australijski, Alicia Molik i Jelena Dokic. "Importowane" tenisistki gospodarzy przegrały bardzo zacięty pojedynek z Yung Jan Chan i Monicą Niculescu 6:7(4), 7:6(5), 2-10.

Druga runda singla:
Jie Zheng (Chiny, 7) – Shuai Peng (Chiny) 6:2, 6:1
Gisela Dulko (Argentyna, 8) – Tamira Paszek (Austria) 6:1, 0:6, 7:6(5)

Sprawdź komplet wyników z Hobart!