Doha: zacięty mecz Przysiężnego

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: atpworldtour.com, foto: poznanporscheopen.pl

W sobotę Michał Przysiężny rozgromił Hamada Al Mullę 6:0, 6:1 w pierwszej rundzie eliminacji do turnieju w Doha, znakomicie rozpoczynając sezon 2010. Jednak dziś Polak nie sprostał najwyżej rozstawionemu w kwalifikacjach Benjaminowi Beckerowi. Po bardzo zaciętym meczu nasz reprezentant przegrał 6:4, 6:7(2), 4:6 i zabraknie dla niego miejsca w drabince turnieju głównego.

Pierwszy mecz w nowym roku był dla Przysiężnego przysłowiowym spacerkiem. W sobotę nasz reprezentant nie miał najmniejszych problemów z pokonaniem nieznanego zawodnika gospodarzy Hamada Al Mulli. Tenisista z Kataru dostał do eliminacji „dziką kartę”, ale w potyczce z Polakiem zdobył tylko jednego gema.

Dużo trudniejsze zadanie czekało naszego zawodnika dzisiaj, kiedy po drugiej stronie siatki stanął gracz z czołowej pięćdziesiątki rankingu. Benjamin Becker, plasujący się o wiele wyżej od Przysiężnego, miał poważne kłopoty z odniesieniem wygranej. Obaj tenisiści dysponowali atomowym serwisem. Niemiec posłał 18, a Polak 15 asów, a w całym spotkaniu doszło zaledwie do dwóch przełamań. Zajmujący 183. miejsce Przysiężny wygrał pierwszego seta 6:4, wykorzystując jedyną szansę na breaka. W drugim żaden z zawodników nie miał choćby jednej okazji na odebranie serwisu przeciwnikowi. W tie breaku wyraźnie lepszy był Becker. W decydującej partii nasz reprezentant serwował nieco gorzej. Trzykrotnie obronił się przed stratą podania, ale za czwartym ta sztuka już mu się nie udała. Niemiec, zdobywając breaka, jednocześnie zakończył spotkanie.

Wynik drugiej rundy eliminacji:
Benjamin Becker (Niemcy, 1) – Michał Przysiężny (Polska) 4:6, 7:6(2), 6:4