Walencja: Simon i Robredo wypadają z wyścigu o Masters

/ Michał Jaśniewicz , źródło: atptennis.com, foto: AFP

Trzech z czterech najwyżej rozstawionych tenisistów awansowało do półfinałów turnieju Valencia Open 500. Wszystkie piątkowe ćwierćfinały miał przebieg dwusetowy, a jedyną niespodzianką była porażka Gilles Simona z Michaiłem Jużnym.

Wczorajsze spotkanie w Walencji przyniosły dwa istotne rozstrzygnięcia w wyścigu o start w Masters Cup. Szansę na udział w wieńczącej sezon imprezie stracili Tommy Robredo oraz Gilles Simon. Pierwszy z nich przegrał w bratobójczym pojedynku z Fernando Verdasco. Rozstawiony z numerem cztery tenisista z Madrytu zwyciężył w godzinę i piętnaście minut 6:3, 6:2, ani razu nie przegrywając w tym spotkaniu swojego serwisu. Verdasco zajmuje aktualnie w rankingu ósme miejsce, ostatnie premiowane startem w turnieju mistrzów. Piątkowe zwycięstwo zapewniło mu wystarczające powiększanie przewagi punktowej nad Robredo, ale również nad Simonem.

Francuz pogrzebał swoje szanse na start w Londynie meczem z Michaiłem Jużnym. Rosjanin w ostatnich tygodniach znajduje się w znakomitej formie, w październiku osiągnął finał w Tokio, a następnie wygrał zawody w Moskwie. Dobrą dyspozycję, a przede wszystkim mocną stronę mentalną, pokazał również w spotkaniu z wyżej notowanym Simonem. Francuz miał w ćwierćfinałowym pojedynku jedenaście break pointów, ale żadnego nie zdołała obrócić w przełamanie. Tymczasem Rosjanin wykorzystał w każdym z setów po jednej z dwóch szans na breaka i ostatecznie zwyciężył 6:4, 6:4.

Wciąż możliwy jest scenariusz, w którym o tytuł turnieju w Walencji spotka się dwóch najwyżej rozstawionych tenisistów. Obaj pokonali w swoich ćwierćfinałach reprezentantów gospodarzy. Trudniejszą przeprawę miał w piątek Nikołaj Dawydienko (nr 2), którego przeciwnikiem był Guillermo Garcia-Lopez. W pierwszym secie Rosjaninowi do zwycięstwo wystarczyło tylko jedno przełamanie. W drugiej odsłonie Dawydienko dwukrotnie zyskiwał przewagę breaka, ale Hiszpan za każdym razem straty odrabiał i o wszystkim rozstrzygnęła rozgrywka tie breakowa. W tym wyraźnie górą był faworyzowany Rosjanin, który pewnie wysforował się na prowadzenie 5:1, by ostatecznie zwyciężyć 7:3. Mecz trwał godzinę oraz pięćdziesiąt trzy minuty.

Jedynym tenisistą występującym w Walencji, który start w Masters Cup ma zapewniony, jest Andy Murray. Czwarty w rankingu Brytyjczyk pokonał w piątek Alberta Montanesa 6:4, 6:2 i po raz dziesiąty w tym sezonie zapewnił sobie miejsce w półfinale turnieju ATP Tour. O awans do finału Szkot zagra z Fernando Verdasco. Tenisiści ci grali ze sobą już siedmiokrotnie, a Hiszpan zdołał zwyciężyć tylko raz.

Wyniki ćwierćfinałów:
Andy Murray (Wielka Brytania, 1) – Albert Montanes (Hiszpania) 6:4, 6:2
Nikołaj Dawydienko (Rosja, 2) – Guillermo Garcia Lopez (Hiszpania) 6:4, 7:6(3)
Fernando Verdasco (Hiszpania, 4) – Tommy Robredo (Hiszpania, 7) 6:3, 6:2
Michaił Jużnyj (Rosja) – Gilles Simon (Francja, 5) 6:4, 6:4