Moskwa: Jużnyj podtrzymuje tradycję

/ Michał Jaśniewicz , źródło: atptennis.com, foto: AFP

Nieprzerwanie od 2004 roku triumfatorami turnieju Kremlin Cup są tenisiści rosyjscy. Nie inaczej było i w tym sezonie. Michaił Jużnyj w finale zawodów w Moskwie pokonał Jarko Tipervicia 6:7(5), 6:0, 6:4.

Dla Michaiła Jużnego dzisiejszy mecz był już trzecim finałem turnieju ATP Tour w sezonie, a siódmy w karierze. Serb natomiast debiutował w spotkaniu, którego stawką był triumf w zawodach tej rangi. Pojedynek dostarczył moskiewskiej publiczności niemałych emocji, które trwały dwie godziny oraz czterdzieści pięć minut.

Mecz znakomicie rozpoczął się dla Jużnego, który szybko wywalczył breaka i wysforował się na prowadzenie 3:0. Tipsarević odrobił jednak straty i o wszystkim zadecydować musiała rozgrywka tie breakowa. W tej Serb okazał się minimalnie lepszy. Druga odsłona to jednak całkowita dominacja reprezentanta gospodarzy, który nie oddał rywalowi nawet jednego gema. Jużnyj wykorzystał w tej odsłonie trzy z dziewięciu szans na przełamanie, nie dopuszczając rywala do chociażby jednego break poitna.

W trzecim secie inicjatywa cały czas była po stronie Rosjanina, który tym razem wykorzystał tylko jedną z ośmiu okazji na przełamaie. To jednak wystarczyło, by Jużnyj zapewnił sobie triumf w turnieju Kremlin Cup. Moskwianin za ten sukces zainkasował 250 punktów rankingowych oraz 170 tysięcy dolarów.

To jest bez wątpienia mój najważniejszy wywalczony tytuł. Wygrać w domu, gdy na trybunach są przyjaciele i rodzina to coś niesamowite,” przyznał po meczu uradowany Jużnyj. „Nigdy nie grałem tutaj dobrze, zawsze byłem za bardzo zdenerwowany. Jeśli potrafię teraz zagrać tutaj dobrze i wygrać będąc pod presją, to bardzo wiele dla mnie znaczy.

Janko Tipsarević będzie musiał zaczekać jeszcze na swój pierwszy tytuł w rozgrywkach ATP Tour i na razie zadowolić się pierwszym finałem. Za to osiągnięcie Serb wzbogacił się o 91 tysięcy dolarów, jak również o 150 punktów do rankingu.

Jestem rozczarowany, grałem dobrze, ale nie wystarczająco dobrze,” stwierdził Tipsarević. „Misha grał lepiej i w pełni zasłużył na to zwycięstwo. Po pierwszym secie zacząłem odczuwać zmęczenie, a Misha był świeższy ode mnie. Mimo wszystko starałem się walczyć do końca i nie ułatwiać mu zadania.

W finale debla rozstawieni z numerem trzy Pablo Cuevas oraz Marcel Granollers pokonali turniejową „jedynkę”, Frantiska Cermaka i Michala Mertinaka 4:6, 7:5, 10-8.

Finał singla:
Michaił Jużnyj (Rosja, 3) – Janko Tipsarević (Serbia, 6) 6:7(5), 6:0, 6:4

Finał debla:
P. Cuevas, M. Granollers (Urugwaj, Hiszpania, 3) – F. Cermak, M. Mertinak (Czechy, Słowacja, 1) 4:6, 7:5, 10-8