Bangkok: Francuzi dyktują tempo

/ Anna Wilma , źródło: atpworldtour.com, foto: atpworldtour.com

Jo Wilfried Tsonga pokonał Marco Chiudinelli i awansował do półfinału turnieju ATP w Bangkoku. Francuskich kibiców nie zawiódł także drugi z "Trójkolorowych", Gilles Simon, który okazał się lepszy od Jewgienija Korolewa. Stawkę półfinalistów w Tajlandii uzupełniają Jurgen Melzer i Viktor Troicki.

Jo Wilfried Tsonga występuje w Bangkoku w roli obrońcy tytułu. Przed rokiem w finałowej rozgrywce pokonał Novaka Djokovicia (rewanżując się za przegrany finał Australian Open). Francuz afrykańskiego pochodzenia wygrał ćwierćfinałowe starcie z Marco Chiudinellim 6:7(7), 6:3, 6:4. Tsonga walczy w Tajlandii przede wszystkim o miejsce w Masters. W 2008 roku tej sztuki dokonał dopiero w halowej imprezie w Paryżu. Mecz decydujący o tytule dawał również zwycięzcy miejsce w gronie najlepszych. Tsonga był wtedy lepszy od Davida Nalbandiana, a w samym Masters znów ograł Djokovicia. Francuz wygrał w tym roku dwie imprezy: w Johannesburgu (z Jeremym Chardy) i Marsylii (z Michaelem Llodrą).

Po drugiej stronie drabinki miejsce w półfinale zapewnił sobie Gilles Simon. Francuz pokonał 4:6, 6:3, 6:4 Jewgienija Korolewa. Rozstawiony z numerem dwa tenisista zdobył tylko jeden punkt więcej od Rosjanina, ale zdołał z nim wygrać po godzinie i czterdziestu trzech minutach gry. Simon jest jedynym tenisistą z czołowej dziesiątki, który w tym sezonie nie może się jeszcze pochwalić singlowym tytułem w imprezie ATP. Co ciekawe – zawodnik ten nie był nawet w finale! W Marsylii i Dubaju rywale wyeliminowali go w jednej drugiej, a jego ostatni finałowy występ miał miejsce w październiku 2008 w Mutua Madrilena Open w stolicy Hiszpanii.

Simon również ma szanse na udział w Barclays ATP World Tour Finals (tym razem w Londynie). Po sezonie 2008 zakwalifikował się do grona ośmiu najlepszych tenisistów i w meczu grupowym pokonał Rogera Federera. Potem awansował do półfinału, ale uległ Djokoviciowi.

Rywalem Francuza w Bangkoku będzie Jurgen Melzer. Austriak ograł 6:4, 6:2 Andreasa Becka. Melzer wyśmienicie serwował, tracąc tylko osiem punktów po swoim podaniu. Cały mecz trwał godzinę z sześcioma minutami. Reprezentant Austrii ma szanse awansować do swojego pierwszego od ponad roku finału imprezy ATP. Ostatnio dokonał tego w lipcu 2008 w Kitzbuehel i przegrał walkę o tytuł z Juanem Martinem del Potro.

Ćwierćfinały singla:
Jo Wilfried Tsonga (Francja, 1) – Marco Chiudinelli (Szwajcaria, Q) 6:7(7), 6:3, 6:4
Gilles Simon (Francja, 2) – Jewgienij Korolew (Rosja) 4:6, 6:3, 6:4
Viktor Troicki (Serbia, 4) – John Isner (Stany Zjednoczone, 8) 7:6(3), 6:2
Jurgen Melzer (Austria, 6) – Andreas Beck (Niemcy) 6:4, 6:2