New Haven: Querrey amerykańskim numerem dwa

/ Anna Wilma , źródło: atpworldtour.com, foto: atpworldtour.com

Sam Querrey potwierdza, że znajduje się w wybornej formie i w pełni zasługuje na zwycięstwo w tegorocznym US Open Series. Amerykanin pokonał 6:3, 6:4 Jose Acasuso i awansował do czwartego finału imprezy ATP w letnim sezonie na kortach twardych. Jego przeciwnikiem będzie rozstawiony z numerem dwa Fernando Verdasco, który potrzebował dwóch tie-breaków, by uporać się z Igorem Andriejewem.

Opady deszczu nie opuściły New Haven, dlatego spotkanie Querrey’a rozegrane został na hali w obekcie Cullman – Heyman Tennis Center, ale na nawierzchni właściwej Pilot Pen Tennis. Amerykanin już w drugim gemie przełamał swojego argentyńskiego przeciwnika i błyskawicznie znalazł się na prowadzeniu. Bezpiecznie utrzymywał swoją przewagę przez kolejne gemy, wygrywając w końcu seta 6:3. W drugiej partii panowie grali zgodnie z regułą własnego podania. Przełom nastąpił w dziewiątym gemie, kiedy to Querrey zdobył przełamanie i triumfował 6:4.

Myślę, że świetnie serwowałem – zauważył Amerykanin, który zaserwował w meczu jedenaście asów i tylko raz musiał bronić break pointa. – Mam na myśli to, że naprawdę nie miałem zbyt wielu problemów przy moim podaniu. To był dobry mecz.

Sam Querrey ma powody do zadowolenia. Od kilku dni jest pewien swojego końcowego triumfu w US Open Series, co w przypadku dobrego wyniku w Nowym Jorku znacznie powiększy jego nagrodę finansową. W poniedziałkowych notowaniach awansuję na pozycję rakiety numer dwa Stanów Zjednoczonych, wyprzedzając w rankingu Jamesa Blake’a ("jedynka" to wicemistrz Wimbledonu, Andy Roddick). W tym roku osiągnął pięć singlowych finałów imprez ATP. Kolejno były to zawody w: Auckland (przegrał z Juanem Martinem del Potro), Newport (z Rajeevem Ramem), Indianapolis (z Robbym Gineprim) i zakończone jego triumfem w Los Angeles (pokonał Carstena Balla).

O tytuł w New Haven zagra z Fernando Verdasco. Hiszpan musiał skorzystać z dzikiej karty, aby znaleźć się w obsadzie tych zawodów. Dzisiaj ograł jednego z najlepszych tenisistów rosyjskich, Igora Andriejewa 7:6(4), 7:6(5). Verdasco, sensacyjny półfinalista Australian Open, dawno nie grał w finale zawodów ATP. Po raz ostatni zdarzyło mu się to w styczniu w Brisbane, gdzie przegrał z Radkiem Stepankiem. Hiszpan ma na koncie dwa singlowe tytuły, ale obydwa wywalczone na nawierzchni ziemnej.