US Open: Janowicz sprawcą sporej niespodzianki

/ Anna Wilma , źródło: usopen.org, foto: usopen.org

Jerzy Janowicz sprawił sporą niespodziankę w drugiej rundzie eliminacji wielkoszlemowego US Open. Polak pokonał rozstawionego z numerem dwadzieścia sześć Alexandra Sidorenko i zapewnił sobie udział w meczu o miejsce w turnieju głównym gry pojedynczej mężczyzn. Mniej szczęścia miał najlepszy sposród "Biało – czerwonych", Łukasz Kubot. Polak dał się ograć Japończykowi Tatsumie Ito.

Łukasz Kubot wystąpił dzisiaj na korcie numer cztery. Jego przeciwnikiem był 267. w rankingu ATP Tastuma Ito. 21-letni Azjata dopiero po raz pierwszy ma okazję wystąpić na kortach Flushing Meadows i od razu wzbudza zainteresowanie mediów. W pierwszej rundzie ograł Pavela Snobela z Czech, w drugiej – wynikiem 6:2, 3:6, 6:4 – rozstawionego z "dwunastką" Łukasza Kubota. Niespodzianka zawisła w powietrzu już w pierwszym secie, trwającym czterdzieści minut. Polak miał więcej szans break pointowych, ale regularnie je marnował. W sumie zdobył dwa gemy, ale tylko jednego z nich przy swoim serwisie. W drugiej odsłonie wydawać się mogło, że sytuacja wróciła do normy i faworyzowany Polak zaczął dyktować warunki na korcie. Ito przestał wykorzystywać nadarzające się okazje, gorzej serwował i ugrał tylko trzy gemy. Polskie nadzieje prysnęły jednak w decydującym secie, którego rozegranie zajęło panom prawie godzinę. Tenisiści toczyli wyrównany bój, regularnie przełamując się o odrabiając straty. "Kropkę nad i" jako pierwszy postawił mniej doświadczony Japończyk, którzy nieoczekiwanie triumfował w tej rozgrywce.

Teoretycznie w następnej rundzie czeka Tatsumę Ito mniejsze wyzwanie, bo jego rywal będzie rozstawiony dopiero z numerem dwadzieścia siedem. Będzie nim jednak Carsten Ball, Australijczyk, który w ostatnich tygodniach spisywał się na światowych kortach dość dobrze.

Znakomicie poradził sobie w meczu drugiej rundy Jerzy Janowicz. Łodzianin wyeliminował rozstawionego z numerem dwadzieścia sześć Alexandra Sidorenko 7:6(5), 6:3 Największym atutem naszego zawodnika było podanie – zaserwował w sumie 13 asów, z czego aż osiem w drugim secie. W pierwszej partii konfrontacja z Francuzem o wschodnioeuropejskich korzeniach była wyrównana, po jednym przełamaniu z każdej strony doszło do tie-breaka. W nim Janowicz był lepszy 7-5. Polak udowodnił w drugiej odsłonie swoją wyższość, dystansując rywala na trzy gemy i nie dając mu nawet jednej szansy na przełamanie. Mecz trwał godzinę i siedemnaście minut. O awans do turnieju głównego Janowicz zagra z Hindusem Somdevem Devvarmanem.

Druga runda singla:
Jerzy Janowicz (Polska) – Alexandre Sidorenko (Francja, 26) 7:6(5), 6:3
Tatsuma Ito (Japonia) – Łukasz Kubot (Polska, 12) 6:2, 3:6, 6:4