Cincinnati: nieprawdopodobny finał debla!

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: atpworldtour.com, foto: atpworldtour.com

Jaką przewagę trzeba mieć w meczu tenisowym, aby być pewnym zwycięstwa? Mike i Bob Bryanowie pokazali dziś, że prowadzenie 9-4 w tie breaku meczowym to… żadne prowadzenie. Daniel Nestor i Nenad Zimonjić najpierw odrobili straty, a potem wygrali cały mecz, broniąc w sumie aż osiem piłek meczowych!

„Pomyślałem, że jeśli wygramy punkt na 7-9, jesteśmy w grze. Ale przy 4-9 stwierdziłem, że musimy po prostu grać i zobaczyć, co się stanie. Kiedy w końcu wygraliśmy punkt na 7-9, zdałem sobie sprawę, że wygraliśmy tę akcję przy podaniu Boba, a teraz dwukrotnie serwować będzie Nenad, więc wracamy do gry”, powiedział Daniel Nestor.

Rozstawieni z dwójką Kanadyjczyk i Serb przegrali pierwszego seta 3:6, ale w drugim, po bardzo zaciętym boju, wygrali w tie breaku 7:2. W całym meczu doszło tylko do jednego przełamania – tego w pierwszym secie. Głównie za sprawą tego, że oba duety znakomicie serowały. Amerykanie mieli jednak aż siedem szans na przełamanie. Tie break meczowy z całą pewnością zostanie zapamiętany na długo. Bryanowie prowadzili 9-4, a potem stracili sześć kolejnych punktów i byli o krok od porażki. Obronili meczbola, po czym sami mieli następne szanse na zwycięstwo. Zmarnowali jednak szóstą, siódmą i ósmą okazję do wygranej, aż w końcu drugą okazję na skończenie meczu mieli Nestor i Zimonjić. Mistrzowie tegorocznego Wimbledonu wykorzystali ją i wygrali, wydawałoby się przegrany, finał.

Wynik finału:
Daniel Nestor, Nenad Zimonjić (Kanada, Serbia, 2) – Bob Bryan, Mike Bryan (USA, 1) 3:6, 7:6(2), 15-13