Waszyngton: Devvarman eliminuje Cilicia

/ Michał Jaśniewicz , źródło: atptennis.com, foto: AFP

Porażka Marina Cilicia z indyjskim kwalifikantem Somdevem Devvarmanem to największa niespodzianka wtorkowych zmagań w Waszyngtonie. Trzysetowe egzaminy w swoich pierwszych spotkaniach przejść musieli obrońca tytułu Juan Marin Del Potro oraz Tommy Haas.

We wtorek do zmagań w Legg Meson Tennis Classic przystąpili tenisiści rozstawieni, którzy w pierwszej rundzie mieli „wolny los”. Nieoczekiwaną porażkę odniosła turniejowa „piątką”. Marin Cilić przegrał z notowany o ponad 130 pozycji niżej w rankingu Somdevem Devvarmanem 5:7, 4:6. W całym spotkaniu obaj tenisiści mieli po siedem break pointów, ale reprezentant Indii wykorzystał cztery z tych okazji, a faworyzowany Chorwat tylko dwie. Zawodnicy ci grali ze sobą na początku roku w finale zawodów Chennai. Wówczas również rozegrali dwa zacięte sety, ale w obu górą był Cilić.

To zdecydowanie największe zwycięstwo w mojej karierze,” powiedział po spotkaniu szczęśliwy Devverman. „On jest wspaniałym tenisistom. Zajmuje miejsce w czołowej piętnastce w rankingu i ma predyspozycje do bycia w czołowej dziesiątce.

Niespodziewanie trudną przeprawę w swoim pierwszym spotkaniu w Waszyngtonie miał Juan Martin Del Potro. Rozstawiony z numerem dwa Argentyńczyk został zmuszony do blisko dwugodzinnej rywalizacji przez Tajwańczyka Yen-Hsun Lu. W pierwszym secie 25-letni tenisista z Azji wykorzystał jedynego break pointa w tej partii i skutecznie broniąc własnego podania, zwyciężył 6:4. W dwóch kolejnych partiach przełamania padały już tylko łupem broniącego tytułu Del Potro. W decydującym secie Argentyńczyk przegrał przy swoim serwisie zaledwie dwie piłki, a cały mecz wygrał 4:6, 6:3, 6:2.

Lu jest dobrym tenisistom i rozegrał udanie pierwszego seta. Ja byłem w stanie odwrócić losy spotkania w drugim secie i przejąć kontrolę w trzecim. Jestem zadowolony, że udało mi się przejść do trzeciej rundy” – przyznał Juan Martin Del Potro.

Trzy sety zmuszony był rozegrać również Tommy Haas. Rozstawiony z numerem dziesięć Niemiec w godzinę i pięćdziesiąt pięć minut pokonał Franka Dancevica 6:1, 4:6, 6:4. Był to drugi mecz pomiędzy oboma tenisistami. Pierwsze spotkanie miało miejsce cztery lata temu i również zakończyło się triumfem Haasa.

Każde zwycięstwo jest dobrym zwycięstwem. Gdyby nie jeden zły gem w drugim secie mogło być nawet łatwe 6:1, 6:4,” skomentował swój pierwszy mecz Hass. „Potem jednak zaczęła się walka i w trzecim secie mogło się wszystko wydarzyć. On uwierzył, że może wygrać (…) Wciąż nie jestem do końca zadowolony z mojej gry. Nie jestem w tym miejsce w którym chciałbym być. Z drugiej jednak strony nie chcę być w szczytowej formie zbyt prędko przed US Open.

W ostatnim wtorkowym meczu drugiej rundy Tomas Berdych pokonał Ernesta Gublisa 6:2, 7:6(6). W trzecim dniu turnieju dokończona ponadto pojedynki pierwszej rundy. Swoje mecze wygrali między innymi Juan Carlos Ferrero oraz Benjamin Becker. Ten ostatnim rozegrał trzy sety zakończone tie breakami z Robby Gineprim.

Wyniki drugiej rundy:
Somdev Devvarman (Indie, Q) – Marin Cilić (Chorwacja, 6) 7:5, 6:4
Tommy Haas (Niemcy, 10) – Frank Dancevic (Kanada) 6:1, 4:6, 6:4
Juan Martin Del Potro (Argentyna, 2) – Yen-Hsun Lu (Tajwan) 4:6, 6:3, 6:2

Sprawdź komplet wtorkowych wyników turnieju w Waszyngtonie