Czterech Polaków w stolicy Stanów Zjednoczonych

/ Anna Wilma , źródło: atpworldtour.com, foto: atpworldtour.com

Waszyngton będzie w nadchodzącym tygodniu gospodarzem turnieju ATP, będącym już trzecim przystankiem na szlaku US Open Series 2009. Największymi gwiazdami imprezy singlowej będą Andy Roddick i Juan Martin Del Potro. Nas interesować będą poczynania polskich tenisistów: Łukasza Kubota, Jerzego Janowicza, Mariusza Fyrstenberga i Marcina Matkowskiego.

Czołowi tenisiści globu przyjeżdżają do najważniejszego miasta Stanów Zjednoczonych od 1969 roku. Na liście zwycięzców znajdują się takie sławy, jak Arthur Ashe, Jimmy Connors, Yannick Noah, Andre Agassi, Stefan Edberg, Michael Chang, Andy Roddick i Lleyton Hewitt. Dwanaście miesięcy temu indywidualne zmagania wygrał Juan Martin Del Potro. W deblu w latach 2005 – 2007 zwyciężali najbardziej znani sportowcy – bliźniacy w Stanach Zjednoczonych, Bob i Mike Bryanowie.

W gronie szesnastu rozstawionych w Waszyngtonie tenisistów trzech reprezentuje barwy gospodarzy. Największe szanse dawane są oczywiście Andy’emu Roddickowi, otwierającymi listę uczestników. Amerykanin z Omaha w stanie Nebraska może w drugiej rundzie zagrać z Robbym Gineprim (zwycięzcą z Indianapolis) albo Benjaminem Beckerem. Ostatnie profesjonalne spotkanie rozegrał w lipcu w finale Wimbledonu, w którym przegrał z Rogerem Federerem. Potem wycofał się ze startu w Indianapolis z powodu kontuzji.

Drugim faworytem gospodarzy będzie Sam Querrey, szesnasty z rozstawienia uczestnik imprezy. Tenisista z San Francisco w stanie Kalifornia przez ostatnie tygodnie trzy razy z rzędu dotarł do finału zawodów ATP. Przegrał w Newport i w Indianapolis, a dziś w nocy czasu polskiego powalczy o mistrzostwo w Los Angeles z australijskim kwalifikantem, Carstenem Ballem. Ku rozpaczy gospodarzy, Roddick i Querrey mogą trafić na siebie już w trzeciej rundzie turnieju.

W grze pojedynczej nie zabraknie reprezentacji Polski. Jerzy Janowicz otrzymał od organizatorów dziką kartę i w pierwszej rundzie zagra z Francuzem Marciem Gicquelem. W drugiej rundzie eliminacji jest już Łukasz Kubot. Polak rozstawiony jest tam z numerem sześć.

Tradycyjnie już większe szanse wiążemy z grą podwójną, jednak w tym roku debel w Waszyngtonie jest bardzo dobrze obsadzony. W stolicy Stanów Zjednoczonych wystąpią dwie najwyżej klasyfikowane pary deblowe w tym sezonie – Bob i Mike Bryanowie oraz Daniel Nestor i Nenad Zimonjić. Żaden z Polaków nie znalazł się w składzie rozstawionej pary. W ten sposób Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski w pierwszym meczu zagrają ze Stephenem Hussem i Rossem Hutchinsem, a Łukasz Kubot i Olivier Marach sprawdzą swoje siły w konfrontacji z Martinem Dammem i Robertem Lindstedtem. Dzikie karty w tym roku przyznano Australijczykom, Lleytonowi Hewittowi i Chrisowi Guccione oraz Amerykanowi, Samowi Querreowi i Johnowi Isnerowi.