Blamaż Kohlschreibera

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: atpworldtour.com, foto: atpworldtour.com

Miał być jednym z głównych rywali Stanislasa Wawrinki w walce o tytuł w Gstaad, a tymczasem doznał bolesnej porażki już na starcie zawodów. Philipp Kohlschreiber od kilku tygodni przeżywa kryzys formy, a dziś byliśmy świadkami jego kolejnego epizodu. Niemiec przegrał 4:6, 0:6 z 81. na świecie Victorem Crivoiem. Ze swoim rodakiem, Guillermo Garcią-Lopezem nie poradził sobie inny rozstawiony – Feliciano Lopez. Awansował za to Igor Andriejew.

W zapowiedzi imprezy Allianz Suisse Open poddawaliśmy w wątpliwość szanse Philippa Kohlschreibera na sukces w turnieju, biorąc pod uwagę jego ostatnie występy. I nie pomyliliśmy się, bowiem Niemiec już w pierwszej rundzie pożegnał się z malowniczym Gstaad. O ile w pierwszym secie walczył z niżej notowanym Rumunem, o tyle w drugim dostał od niego srogą lekcję. Czy nie powinno być odwrotnie?

Crivoi grał dobrze, ale nie rewelacyjnie. Wygrywał dużo punktów przy własnym serwisie i obronił oba break pointy, jakie miał rywal. W pierwszej partii Niemiec toczył jeszcze z Rumunem równą grę, głównie za sprawą swojego niezłego podania i rozregulowanego serwisowego celownika rywala. Mimo tego przegrał 4:6. W drugim secie walki nie było. Chociaż to właśnie w tej partii Kohlschreiber miał te dwie okazje na przełamanie, nie zdobył żadnego gema. Ale jak wygrywać gemy, skoro się notuje 23% skuteczności pierwszego i ledwie o 10% więcej drugiego serwisu? Crivoi zwyciężył 6:0 i awansował do drugiej rundy.

Dużo bardziej wyrównaną walkę stoczyli dwaj Hiszpanie. Guillermo Garcia-Lopez pokonał po 2 godzinach i 18 minutach rozstawionego z siódemką Feliciano Lopeza. W pierwszym secie to wyżej z notowanych zawodników robił lepszy użytek z pierwszego podania. Wygrał po nim 81% punktów i posłał cztery asy. Jednak to jego rywal zdobył jedyne przełamanie. Sam dwukrotnie obronił się przed stratą podania. Druga partia była najbardziej wyrównana. Obaj nieco obniżyli poziom gry. Doszło do czterech breaków – po dwa dla każdego – i o wszystkim decydował tie break. W nim Lopez wygrał do czterech, ale w trzeciej partii znów musiał uznać wyższość swojego rodaka, który zanotował o jedno przełamanie więcej i wygrał 6:3.

Igor Andriejew, choć wygrał w dwóch setach, nie miał łatwego zadania w pierwszej rundzie Allianz Suisse Open. Diego Junqueira wysoko zawiesił poprzeczkę i toczył z wyżej notowanym rywalem wyrównaną walkę. Jednak większe doświadczenie zadecydowało o sukcesie Rosjanina, który wykorzystał wszystkie cztery okazje na przełamanie i wygrał 7:5, 6:4.

Wyniki pierwszej rundy:
Victor Crivoi (Rumunia) – Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 2) 6:4, 6:0
Igor Andriejew (Rosja, 3) – Diego Junqueira (Argentyna) 7:5, 6:4
Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania) – Feliciano Lopez (Hiszpania, 7) 6:4, 6:7(4), 6:3

Zobacz komplet wyników z Gstaad