Janowicz bryluje w Poznaniu

/ Michał Jaśniewicz , źródło: poznanporscheopen.pl, foto: poznanporscheopen.pl

Jerzy Janowicz pokonał rozstawionego z numerem trzy Rubena Ramireza Hidalgo 6:4, 6:2 i awansował do ćwierćfinału Poznań Porsche Open. Ze zmaganiami singlowymi pożegnał się Marcin Gawron, który jednak na kortach T.S. Olimpii, w parze z Andrzejem Kapasiem, awansował do półfinału debla. Swojego meczu drugiej rundy nie dokończył, ze względu na zapadające ciemności, Michał Przysiężny.

Po okazałym zwycięstwie w pierwszej rundzie nad Adamem Chadajem Jerzy Janowicz rozbudził nadzieje polskich kibiców. Swoją znakomitą dyspozycję nasz reprezentant potwierdził w meczu ze 102. na świecie Rubenem Ramirezem Hidalgo. Mecz dla Janowicza nie rozpoczął się zbyt dobrze, gdyż przegrał pierwsze dwa gemy. Polak szybko straty jednak odrobił i serwował już nawet przy stanie 4:3. W ósmym gemie co prawda Janowicz po raz drugi stracił własne podanie, ale za to po chwili po raz trzeci sam wywalczył breaka. Tym razem to już wystarczyło do zapisania na swoje konto pierwszego seta.

Druga partia, toczona praktycznie cały czas przy lekkim deszczu, zaczęła się wyśmienicie dla Jerzego Janowicza, który prowadził już 4:0. Ramirez Hidalgo stratę jednego przełamanie zdołał odrobić, ale w siódmym gemie po raz trzeci stracił swój serwis i ostatecznie przegrał tę rozgrywkę 2:6. Mecz trwał godzinę oraz dwadzieścia osiem minut.

„Przede wszystkim chciałbym podziękować za wsparcie na tym meczu. Bardzo mi to pomogło. Zagrałem dzisiaj dobry mecz. Na pewno jest w tym wasza zasługa,” zwrócił się zaraz po meczu do publiczności Jerzy Janowicz. „Czułem się dzisiaj bardzo dobrze. Cały czas starałem się atakować. Wiedziałem, że nie mogę przejść do defensywy, ponieważ to jest typowy Hiszpan i mógł mnie spokojnie zabiegać. Zagrałem dzisiaj bardzo dobry tenis. Praktycznie w każdym elemencie zdobywałem wiele punktów i mam nadzieję, że z każdym kolejnym meczem będzie coraz lepiej.

A kolejnym rywalem Jerzego Janowicza będzie Laurent Recouderc. Rozstawiony z numerem osiem Francuz pokonał dziś Marcina Gawrona 6:2, 2:6. 6:3. Pochodzący z Nowego Sącza tenisista rozpoczął ten mecz bardzo dobrze, rozgrywając pierwszego seta w sposób niemal bezbłędny. Niestety od drugiej partii krosy, które w pierwszym secie trafiały w linie coraz częściej lądowały w korytarzu deblowym, a po Gawronie było widać coraz większe zniecierpliwienie. Na dodatek Recouderc znacie wzmocnił swoje pierwsze podanie. W efekcie w drugim secie walka była tylko w gemach serwisowych Polaka, niestety dwa zakończyły się breakami. W decydującej odsłonie doszło tylko do jednego przełamania. Zdobył je 23-letni Francuz w szóstym gemie. Po chwili Gawron miał jeszcze dwa break pointy, jednak nie zdołał ich wykorzystać. Recouderc serwując przy stanie 5:3 zaczął od podwójnego błędu serwisowego, ale wygrał cztery kolejne piłki, zapewniając sobie tym samym awans do ćwierćfinału.

Ze względu na zapadające ciemności swojego meczu nie dokończyli Michał Przysiężny i Peter Luczak. W pierwszym secie obaj tenisiści przez długi czas w iście błyskawicznym tempie wygrywali własne podanie. W dwunastym gemie polski tenisista miał trzy break point, które były zarazem setbolami. Urodzony w Warszawie reprezentant Australii wyszedł jednak z opresji, a następnie wygrał tie breaka 7:4. Przy stanie 1:1 w drugiej partii mecz został przerwany.

Zwycięzca spotkania pomiędzy Luczakiem i Przysiężnym zagra w ćwierćfinale z Bjornem Rehnquistem. Szwed, który w pierwszej rundzie pokonał najwyżej rozstawionego w turnieju Paula Capdeville, tym razem w dwóch setach uporał się z Hiszpanem Ignacio Coll-Riudavetsem.

Wyniki drugiej rundy:
Laurent Recouderc (Francja, 8) – Marcin Gawron (Polska, WC) 2:6, 6:2, 6:3
Jerzy Janowicz (Polska, WC) – Ruben Ramirez Hidalgo (Hiszpania, 3) 6:4, 6:2
Michał Przysiężny (Polska, Q) – Peter Luczak (Australia, 7) 6:7(4), 1:1 – mecz przerwany przez zapadające ciemności
Bjorn Rehnquist (Szwecja) – Ignacio Coll-Riudavets (Hiszpania, LL) 6:4, 6:1

Sprawdź komplet dzisiejszych wyników turnieju Poznań Porsche Open