Szwedzi szaleją w Bastad

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: atpworldtour.com, foto: AFP

Piątek był rewelacyjnym dniem dla zawodników i kibiców gospodarzy podczas turnieju Catella Swedish Open. W to, że Robin Soderling pokona Nicolasa Almagro, nie wątpił chyba nikt, ale w zwycięstwo Andreasa Vinciguerry z Jurgenem Melzerem wierzyło raczej niewielu. A jednak! Zajmujący 460. miejsce 28-letni tenisista powraca do gry po serii kontuzji i będzie walczył o swój trzeci finał w Bastad. Z turnieju odpadł najwyżej rozstawiony Fernando Verdasco.

Andreas Vinciguerra w 2001 roku zajmował najwyższą w karierze, 33. pozycję w rankingu ATP. Jednak od tamtego momentu grę w tenisa utrudniały mu kontuzje. W Bastad znów wrócił do walki z najlepszymi i osiągnął swój pierwszy półfinału zawodów ATP od ośmiu lat. Dziś pokonał Jurgena Melzrea, odrabiając stratę seta. Początek nie zapowiadał sukcesu reprezentanta gospodarzy. Nie wygrał żadnego punktu po drugim podaniu i dwukrotnie został przełamany, przegrywając do dwóch. Potem obraz gry uległ zmianie. W dwóch następnych setach Melzer podawał gorzej i częściej się mylił, za to Vinciguerra notował bardzo dobre wyniki we własnych gemach, co zaowocowało tym, że ani razu nie stracił podania. Udało mu się też zdobyć trzy breaki i wygrać 6:4, 6:3, awansując do półfinału.

Rywalem Vinciguerry w walce o finał będzie jego rodak, Robin Soderling. Finalista tegorocznego wielkoszlemowego turnieju na kortach Rolanda Garrosa nie miał łatwej przeprawy z dobrze dysponowanym Nicolasem Almagro, ale w decydujących momentach potrafił udowodnić swoją przewagę. Jak zwykle, główną bronią Szweda były potężne serwisy i równie potężne forhendy. Wygrał 87% punktów po pierwszym podaniu, ale mimo to raz stracił własne podanie. Jednak Hiszpan nie był tak regularny i nie zagrywał tak mocno jak jego rywal. W efekcie został przełamany trzykrotnie i przegrał 5:7, 3:6.

Z turniejem w Bastad pożegnał się Fernando Verdasco. W pierwszej rundzie, rozstawiony z jedynką Hiszpan, bronił piłki meczowej. Doświadczenie pomogło mu jednak wydostać się z kłopotów i faworyt awansował do kolejnej rundy. Dziś jednak zdobył tylko dwa gemy w spotkaniu z Juanem Monaco i w połowie drugiego seta skreczował. Przegrywał wówczas 1:6, 1:3. Powodem przerwania gry była kontuzja prawej łydki.

Nie zawiódł za to drugi z Hiszpanów. Broniący tytułu Tommy Robredo nie dał szans Teimurazowi Gabaszwiliemu, zwyciężając 6:4, 6:0 i pewnie awansował do najlepszej czwórki.

Wyniki ćwierćfinałów:
Juan Monaco (Argentyna) – Fernando Verdasco (Hiszpania, 1) 6:1, 3:1 i krecz Verdasco
Robin Soderling (Szwecja, 2) – Nicolas Almagro (Hiszpania, 5) 7:5, 6:3
Tommy Robredo (Hiszpania, 3) – Teimuraz Gabaszwili (Rosja) 6:4, 6:0
Andreas Vinciguerra (Szwecja) – Jurgen Melzer (Austria, 4) 2:6, 6:4, 6:3

Zobacz komplet wyników z Bastad