Roddick w trzeciej rundzie

/ Michał Jaśniewicz , źródło: wimbledon.org, foto: wimbledon.org

Kolejny dzień pogoda psuje szyki organizatorom Wimbledonu. Dziś ze
względu na opady deszczu udało się rozegrać zaledwie pięć spotkań
drugiej rundy turnieju panów. Trzysetowe zwycięstwa odnieśli Andy
Roddick, Fernando Verdasco oraz Richard Gasquet, cztery partie do
zwycięstwa potrzebował rozegrać Fernando Gonzalez, a pięciosetowy bój
stoczyli Jarko Tipsarevic oraz Florent Serra.

Andy Roddick co prawda nie stracił jeszcze seta podczas tegorocznego
Wimbledonu, ale nie oznacza to, że kolejne zwycięstwa przychodzą mu z
dziecinną łatwością. Dziś rozstawiony z numerem trzecim Amerykanin
rywalizował z 26-letnim Tajem Danai Udomchoke. W dwóch pierwszych
partiach Roddickowi do zwycięstwa wystarczało jedno przełamanie. Już w
pierwszym gemie trzeciego seta zdobył kolejnego breaka i wydawało się,
że pewnie „dociągnie” do szczęśliwego finału. W ósmym gemie Udomchoke
odrobił jednak stratę przełamania i ostatecznie doprowadził do
tie-breaka. Tego od początku kontrolował „A-Rod”, triumfując 7:3.
Amerykanin odnotował, w trwającym godzinę i czterdzieści cztery minuty
spotkaniu, piętnaście asów, a dwadzieścia cztery z trzydziestu sześciu
akcji przy siatce dała mu punkty. Andy popełnił przy tym dwadzieścia
siedem niewymuszonych błędów, o jeden więcej od swojego rywala.

Znacznie trudniejszy egzamin czeka na Roddicka w trzeciej rundzie.
Amerykanin zmierzy się w niej z Fernando Verdasco. Hiszpan podobnie jak
Andy nie stracił jeszcze w turnieju seta, a dzisiaj pewnie pokonał
Andreasa Seppiego 6:3, 6:2, 6:4. Zajęło mu to godzinę i trzydzieści
siedem minut.

Nadspodziewanie łatwe zwycięstwo odniósł również Richard Gasquet, który
pokonał swojego rodaka, objawienie tegorocznego sezonu na kortach
trawiastych, Nicolasa Mahut. Finalista turnieju w Queens Clubie w
rywalizacji z o cztery lata młodszym kolegom był bezradny. Mahut ani
razu nie zdołał przełamać serwisu Richarda, tracąc po jednym gemie
serwisowym w każdym z trzech setów.

Drugi czterosetowy mecz w Londynie rozegrał Fernando Gonzalez.
Chilijczyk pokonał innego tenisistę z Ameryki Południowej,
Kolumbijczyka Alejandro Falle 6:4, 3:6, 6:4, 7:6(1). Finalista
Australian Open nie zachwycił jednak, popełnił czterdzieści
niewymuszonych błędów i tylko większemu doświadczeniu zawdzięcza
czwarty z rzędu awans do trzeciej rundy Wimbledonu. Warto przypomnieć,
że dwa lata temu Gonzalez osiągnął ćwierćfinał tej prestiżowej imprezy,
przegrywając dopiero z Rogerem Federerem.

W kolejnym meczu Fernando zmierzy się Janko Tipsarevicem, który mimo,
że pewnie wygrał dwie pierwsze partie w starciu z Francuzem Florentem
Serrą, to ostateczny triumf zapewnił sobie dopiero w ostatnim secie,
zakończonym rezultatem 6:2.

Dzisiaj na kort wyszło jeszcze sześć innych par drugiej rundy turnieju
mężczyzn. Najbliżej zwycięstwa jest Roger Federer, który prowadzi z
Argentyńczykiem Juanem Martinem Del Potro 6:2, 7:5, 2:0.

Wyniki II rundy:
Andy Roddick (USA, 3) – Danaj Udomchoke (Tajlandia) 6:3, 6:4, 7:6(3)
Fernando Gonzalez (Chile, 5) – Alejando Falla (Kolumbia) 6:4, 3:6, 6:4, 7:6(1)
Fernando Verdasco (Hiszpania) – Andreas Seppi (Włochy) 6:3, 6:2, 6:4
Janko Tipsarevic (Kanada) – Florent Serra (Francja) 6:3, 6:2, 6:7(3), 3:6, 6:2
Richard Gasquet (Francja, 12) – Nicolas Mahut (Francja) 6:4, 6:3, 6:4