Federer uciekł spod noża, Roddick wyeliminowany

/ Anna Wilma , źródło: rolandgarros.com, foto: AFP

Wczoraj cały świat patrzył, jak na centralnym korcie Roland Garros Rafael Nadal ponosi pierwszą swoją porażkę na paryskiej mączce. Dziś na tym samym obiekcie Roger Federer był bliski przegranej. Szwajcar grał z Tommym Haasem i triumfował po pięciosetowej walce 6:7(4), 5:7, 6:4, 6:0, 6:2. Mniej szczęścia miał dzisiaj Andy Roddick. Rozstawiony z numerem sześć Amerykanin został pokonany przez reprezentanta gospodarzy, Gaela Monfilsa.

Mecz Federera z Haasem trwał ponad trzy godziny i był dopiero pierwszą konfrontacją tych zawodników na nawierzchni ziemnej. Oczy wszystkich kibiców zwrócone były w stronę Szwajcara, który nagle stał się głównym faworytem do triumfu w stolicy Francji (oczywiście w obliczu wczesnej porażki Nadala). A przecież to właśnie Pucharu Muszkieterów najbardziej brakuje w kolekcji mistrza z Bazylei. W pierwszym secie Federer nie stracił ani jednego punktu przy własnym podaniu! Mimo to… przegrał. W tie-breaku Niemiec okazał się lepszy o dwa minibreaki. Niespodziewanie jednak Haasowi udało się powtórzyć tę sztukę w drugim secie i ponownie triumfować nad wyżej notowanym rywalem, tym razem w stosunku gemów 7:5. W trzeciej odsłonie do stanu 4:4 emocje sięgały zenitu. W dziewiątym gemie Federer zdobył upragnione przełamanie i ostatecznie odrobił jednego seta straty. W czwartej odsłonie na korcie istniał tylko jeden zawodnik. Szwajcar nie stracił w niej gema i nie popełnił nawet jednego niewymuszonego błędu. Haas zmobilizował się na początkowe minuty decydującej partii, ale to okazało się za mało, by wejść do ćwierćfinału French Open. Miejsce to ponownie przypadło w udziale Rogerowi.

Oczywiście moim scenariuszem marzeń było pokonanie Rafy w finale, ale muszę skoncentrować się na mojej części drabinki i mieć pewność, że będę szedł w niej dalej jak dzisiaj – powiedział Federer, bombardowany pytaniami o porażkę Nadala. – Tommy Haas był dzisiaj bardzo dobry, to na tym skupiałem się przez cały mecz i będę się skupiał w kolejnych rundach. Była to dla mnie świetna walka i jestem szczęśliwy, że awansowałem i mam tu jeszcze przynajmniej jedną szansę.

O półfinał Roger Federer zawalczy z Gaelem Monfilsem. Francuz nie miał najmniejszych problemów z ograniem szóstego zawodnika listy ATP, Andy’ego Roddicka. Wynik meczu: 6:4, 6:2, 6:3. Liczba osiemnastu wygrywających uderzeń ze strony Amerykanina w porównaniu z czterdziestoma pięcioma zagraniami ze strony gospodarza tłumaczy, dlaczego spotkanie zakończyło się w trzech setach i po niecałych dwóch godzinach przebywania na korcie. Monfils zaserwował też siedemnaście asów (Roddick zaledwie cztery) i wykorzystał sześć z jednastu break pointów. Francuz po raz drugi w karierze awansował do ćwierćfinału turnieju Wielkiego Szlema. Przed rokiem w Paryżu wszedł do najlepszej czwórki i przegrał z… Federerem.

Drugą parę ćwierćfinałową w dolnej połówce drabinki tworzą Juan Martin del Potro i Tommy Robredo. Argentyńczyk pokonał dzisiaj innego faworyta publiczności, Jo-Wilfrieda Tsongę 6:1, 6:7(5), 6:1, 6:4, natomiast Hiszpan okazał się lepszy od Philippa Kohlschreibera (pogromcy Djokovicia) 6:4, 5:7, 7:6(4), 6:2.

Czwarta runda singla:
Roger Federer (Szwajcaria, 2) – Tommy Haas (Niemcy) 6:7(4), 5:7, 6:4, 6:0, 6:2
Juan Martin del Potro (Argentyna, 5) – Jo-Wilfried Tsonga (Francja, 9) 6:1, 6:7(5), 6:1, 6:4
Tommy Robredo (Hiszpania, 16) – Philipp Kohlschreiber (Niemcy, 29) 6:4, 5:7, 7:6(4), 6:2
Gael Monfils (Francja, 11) – Andy Roddick (Stany Zjednoczone, 6) 6:4, 6:2, 6:3

Sprawdź komplet poniedziałkowych wyników z kortów Roland Garros!