Simon nie wytrzymał tempa, Nadal lepszy w hicie kolejki

/ Anna Wilma , źródło: rolandgarros.com, foto: AFP

Rozstawiony z numerem siedem Gilles Simon odpadł w trzeciej rundzie rywalizacji mężczyzn w Paryżu. Francuz przegrał 4:6, 4:6, 2:6 z Victorem Hanescu. Grono rozstawionych uszczuplone zostało także o osobę Davida Ferrera. Inny Hiszpan, Rafael Nadal, zaprezentował dzisiaj wyborną formę, nie dając najmniejszych szans Lleytonowi Hewittowi.

Spotkanie poczwórnego obrońcy tytułu, Nadala z byłym liderem światowej klasyfikacji, Hewittem uważane było za najatrakcyjniejszy mecz trzeciej rundy gry pojedynczej mężczyzn. Tym razem Australijczyk miał niewiele do powiedzenia. Lider klasyfikacji ATP triumfował 6:1, 6:3, 6:1. Pojedynek trwał niecałe dwie godziny. Rafael Nadal dominował w każdym elemencie gry. Triumfator zawodów w latach 2005 – 2008 zaserwował siedem asów, popełnił siedemnaście niewymuszonych błędów (przy trzydziestu pięciu ze strony rywala) i wykorzystał aż siedem break pointów, tracąc jednego własnego gema serwisowego. W czwartej rundzie Hiszpan zmierzy się z Robinem Soderlingiem. Szwed okazał się dzisiaj pogromcą Davida Ferrera.

O prawdziwym pechu może mówić Janko Tipsarević. Serb poddał się po drugim secie spotkania z Andym Murrayem. W momencie kreczu rywala, trzeci tenisista świata prowadził 7:6(3), 6:3. Przyczyną rezygnacji Tipsarevicia jest kontuzja biodra. Brytyjczyk zagra w czwartej rundzie z Marinem Ciliciem. Chorwat wyeliminował dzisiaj Radka Stepanka.

Największą niespodzianką męskich zmagań na kortach Roland Garros jest porażka Gillesa Simona z Victorem Hanescu 4:6, 4:6, 2:6. Grający przed własną publicznością Francuz uległ rumuńskiemu przeciwnikowi po stu czterdziestu dwóch minutach gry. Simon nie wykorzystał żadnego z sześciu break pointów, podczas gdy Hanescu (numer 30) zrobił użytek z czterch takich piłek (miał piętnaście możliwości). Panowie odnotowali po tyle samo wygrywających uderzeń (39), ale Hanescu popełnił mniej niewymuszonych błędów. O awans do ćwierćfinału zagra z Fernando Gonzalezem. Chilijczyk w piątkowych meczach okazał się lepszy od Josselina Ouanny.

Swój mecz drugiej rundy wygrał dzisiaj Novak Djoković. Rozstawiony z numerem cztery Serb pokonał Siergieja Stachowskiego 6:3, 6:4, 6:1. Djoković nie miał problemów ograniem niżej notowanego reprezentanta Ukrainy. Serb popełnił o dwanaście niewymuszonych błędów mniej, zdobył siedem z osiemnastu break pointów. Spotkanie z udziałem czwartego tenisisty świata rozpoczęło się wczoraj, ale zostało przerwane z powodu zapadających ciemności. W trzeciej rundzie czeka już na niego Philipp Kohlschreiber.

W pierwszej rundzie nie pograłem dużo – powiedział Djoković podczas konferencji prasowej. – Nicolas musiał skreczować w drugim secie, więc nie złapałem rytmu, którego mogłem czuć wczoraj w dwóch pierwszych setach. Popełniłem trochę niewymuszonych błędów tu i tam. To nie jest przyjemne, kiedy nie kończysz meczu w dzień, zwłaszcza, gdy grasz na zasadzie "best of five". Byłem szczęśliwy, że wróciłem w drugim secie i miałem dwusetowe prowadzenie, to bardzo ważne.

Trzecia runda singla:
Fernando Gonzalez (Chile, 12) – Josselin Ouanna (Francja) 7:5, 6:3, 7:5
Rafael Nadal (Hiszpania, 1) – Lleyton Hewitt (Australia) 6:1, 6:3, 6:1
Victor Hanescu (Rumunia, 30) – Gilles Simon (Francja, 7) 6:4, 6:4, 6:2
Andy Murray (Wielka Brytania, 3) – Janko Tipsarević (Serbia) 7:6(3), 6:3 krecz
Robin Soderling (Szwecja, 23) – David Ferrer (Hiszpania, 14) 6:7(5), 7:5, 6:2, 7:6(5)
Marin Cilić (Chorwacja, 13) – Radek Stepanek (Czechy, 18) 6:1, 7:6(4), 6:3

Sprawdź komplet wyników turnieju mężczyzn (w tym mecze deblowe Polaków)