Venus Williams broni meczbola

/ Michał Jaśniewicz , źródło: rolandgarros.com, foto: AFP

Venus Williams pokonała Lucie Safarovą 6:7(5), 6:2, 7:5,  w meczu drugiej rundy French Open. Dużo łatwiejszą przeprawę na tym etapie rozgrywek miała jej młodsza siostra Serena, a także Jelena Janković i Swietłana Kuzniecowa.

Mecz Williams z Safarovą rozpoczął się w środę, ale po wygraniu przez Czeszkę pierwszego seta został przerwany ze względu na zapadające ciemności. Przerwa ta pozytywnie wpłynęła na rozstawioną z numerem trzy Amerykankę, która drugą partię pewnie wygrała w trzydzieści dwie minuty. W decydującym secie Czeszka stanęła przed wielką szansą, mając w dziesiątym gemie meczbola. Amerykanka obroniła się jednak wygrywającym forhendem, utrzymała własne podanie, by po chwili zdobyć breaka. Jak się okazało było to jedyne przełamanie w tej odsłonie. Po zmianie stron Venus Williams pewnie przypieczętowała zwycięstwo swoim serwisem. Teraz Amerykankę czeka pojedynek z Węgierką Agnes Szavay (nr 29).

To był naprawdę dobry mecz. Wydaje mi się, że wczoraj robiłam za dużo błędów. Ona była nastawiona na uderzanie piłek bardzo agresywnie i wychodziło jej to. Oczywiście po przełożeniu dalszej części meczu mogłam wiele rzeczy przemyśleć, przeanalizować co robię źle. Dzisiaj starałam się być maksymalnie agresywna na korcie. Te dwa ostatnie sety miały wyrównany przebieg. Ona grała dobrze, ale wydaje mi się, że zasłużyłam na zwycięstwo. Tego typu spotkania procentują w dalszej fazie turnieju” – stwierdziła na pomeczowej konferencji Venus Williams.

Nieporównywalnie łatwiejszą przeprawę miała dziś młodsza z amerykańskich sióstr. Serena Williams w pięćdziesiąt siedem minut pokonała Virginię Ruano Pascual 6:2, 6:0. Rozstawiona z numerem dwa tenisistka ani razu nie straciła swojego podania, wykorzystując pięć z ośmiu szans na przełamanie. W trzeciej rundzie czeka ją bój z kolejną hiszpańską tenisistką – Marią Jose Martinez Sanchez.

Przekonywujące zwycięstwa odniosły dziś również Swietłana Kuzniecowa oraz Jelena Janković. Rosjanka straciła dwa gemy w rywalizacji z Galiną Woskobojewą, zaś Serbka o jednego więcej w pojedynku z Magdaleną Rybarikovą.  

Pytana na pomeczowej konferencji Janković, czy znów gra swój najlepszy tenis odpowiedziała: „Myślę, że powoli wracam do optymalnej dyspozycji. To jest dla mnie bardzo ważne, szczególnie jeżeli wziąć pod uwagę to co grałam jeszcze kilka miesięcy temu. To była katastrofa. Fatalnie się poruszałam, popełniałam mnóstwo niewymuszonych błędów. Moja gra była kompletnie zła, podobnie jak samopoczucie. Teraz staram się powrócić na właściwy szlak i odzyskać moją formę, która pozwoliła mi wygrać w zeszłym roku tak wiele spotkań. Staję się zawodniczką, którą byłam wcześniej. Myślę, że jest właściwy moment na to i mam nadzieję, że będę to kontynuować.

O ogromnym pechu może mówić Jelena Dokić. Ćwierćfinalistka tegorocznego Australian Open wybornie rozpoczęła spotkanie z Jeleną Diemientiewą (nr 4), wygrywając pierwszego seta 6:2. Przy stanie 3:4 w drugiej partii reprezentantka Australii skreczowała jednak ze względu na kontuzję pleców.

Wyniki drugiej rundy:
Serena Williams (Stany Zjednoczone, 2) – Virginia Ruano Pascual (Hiszpania) 6:2, 6:0
Jelena Janković (Serbia, 5) – Magdalena Rybarikova (Słowacja) 6:1, 6:2
Venus Williams (Stany Zjednoczone, 3) – Lucie Safarova (Czechy) 6:7(5), 6:2, 7:5
Jelena Diemientiewa (Rosja, 4) – Jelena Dokic (Australia) 2:6, 4:3 i krecz
Swietłana Kuzniecowa (Rosja, 7) – Galina Woskobojewa (Rosja) 6:0, 6:2

Sprawdź komplet dzisiejszych wyników turnieju Roland Garros pań