Dobry start Querreya

/ Mateusz Grabarczyk , źródło: atpworldtour.com, foto: atpworldtour.com

Podczas gdy większość męskiej światowej czołówki rywalizuje w Dubaju lub odpoczywa w Delray Beach rozpoczął się turniej z cyku ATP World Tour 250 z pulą nagród pół miliona dolarów. Największymi gwiazdami imprezy na Florydzie są Amerykanie. Mardy Fish i Sam Querrey to najwyżej rozstawieni zawodnicy. Ten drugi już sobie zapewnił miejsce w drugiej rundzie.

Pierwszego dnia rywalizacji niespodzianek nie było. Spotkaniem, na które kibice czekali najbardziej, była konfrontacja Querreya z Guillermo Canasem. Choć Amerykanin wygrał w dwóch setach, potrzebował na to aż 100 minut. Obie partie były zacięte. Faworyt gospodarzy dysponuje bardzo dobrym serwisem i dzisiejszej nocy czasu polskiego często robił z niego użytek. Zanotował 13 asów i wygrał 78% piłek po pierwszym podaniu. Jednak drugi serwis nie robił na Canasie już takiego wrażenia. I to głównie dzięki temu Argentyńczyk zdołał w całym meczu zdobyć dwa przełamania. Amerykanin zyskał o jednego breaka więcej i wygrał 7:6(3), 6:4, jednak mógł rozstrzygnąć spotkanie na swoją korzyść wcześniej, bowiem w całym meczu miał aż 10 okazji na odebranie serwisu przeciwnikowi. Kolejnym rywalem Querreya będzie Roko Karanusić.

Jedynym rozstawionym tenisistą, który pożegnał się z imprezą już w pierwszej rundzie, jest Steve Darcis. Plasujący się na 49. miejscu rankingu Belg nie sprostał solidnemu Guillermo Garcie-Lopezowi, ulegając 3:6, 3:6. Wynik nie powinien jednak dziwić, bowiem faworyzowany Darcis zagrał słabo i ustępował swojemu o rok starszemu rywalowi niemal w każdym elemencie gry. Gorzej serwował, co wykorzystywał Hiszpan, i popełniał więcej prostych błędów. Było to drugie spotkanie między tymi zawodnikami i drugi triumf Garcii-Lopeza. Wcześniej zwyciężył w zeszłym roku w Walencji, ale w tamtym meczu Belg skreczowa po pierwszym secie.

Do drugiej rundy awansował także Florent Serra. Rozstawiony z szóstką Francuz po nieciekawym spotkaniu pokonał Jarkko Nieminena. Fin, który jeszcze nie tak dawno plasował się w pierwszej trzydziestce światowego rankingu, przeżywa wyraźny kryzys formy. W meczu z Serrą notował słabe wyniki. Wygrał zaledwie 51% piłek po pierwszym i połowę po drugim serwisie. Reprezentant Trójkolorowych też nie grał rewelacyjnie, ale jednak lepiej niż jego rywal, co pozwoliło mu odnieść zwycięstwo 6:3, 7:6(5).

Wyniki pierwszej rundy:
Sam Querrey (USA, 2) – Guillermo Canas (Argentyna) 7:6(3), 6:4
Guillermo Garcia-Lopez (Hiszpania) – Steve Darcis (Belgia, 5) 6:3, 6:3
Florent Serra (Francja, 6) – Jarkko Nieminen (Finlandia) 6:3, 7:6(5) 

Zobacz komplet wyników z Delray Beach